Wójcik: Sejm czeka z ustawą antywiatrakową

9 marca 2016, 07:45 Energetyka

KOMENTARZ

Teresa Wójcik

Redaktor BiznesAlert.pl

Budzący pewne emocje projekt ustawy o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych, wczoraj wieczorem 8 marca wciąż jeszcze nie został przez marszałka Sejmu skierowany do pierwszego czytania na dzisiejszym posiedzeniu. Wprawdzie w planie posiedzeń sejmowej Komisji Infrastruktury na 9 marca przewidziano pierwsze czytanie, ale z zastrzeżeniem, że „punkt pierwszy porządku dziennego będzie zrealizowany w przypadku nadania biegu legislacyjnego i skierowania projektu ustawy do Komisji do pierwszego czytania”. Taka decyzja może zostać podjęta jeszcze rano, posiedzenie Komisji Infrastruktury jest zaplanowane dopiero na godz. 14.  

Projekt ustawy, mimo, że nie miał jeszcze biegu legislacyjnego, został opublikowany na stronach sejmowych. Wywołał duże zainteresowanie w środowiskach związanych z energetyką wiatrową. Przedstawiciel posłów-wnioskodawców, poseł Bogdan Rzońca powiedział dziennikarzowi BiznesAlert.pl, że do sejmowej komisji wpłynęła lawina pism. Duża część autorów nadesłała bardzo konkretne, merytoryczne uwagi, dotyczące sposobu i wymiaru opodatkowania, sposobu działania Urzędu Dozoru Technicznego itp. Wątpliwości budziło proponowanie rozszerzenia przepisów prawa budowlanego na całość wiatraka. Około 1 tys. nadesłanych pism ma prawie identyczną treść i najbardziej różni się podpisami autorów. Zgłaszane merytoryczne uwagi – poinformował poseł Rzońca – dotyczą bardzo różnych proponowanych rozwiązań, wnioskodawcy w czasie prac nad projektem oczekują konkretnych poprawek, o których posłowie, działacze, lobbyści i przedstawiciele rządu będą dyskutować na posiedzeniach komisji. Nie kwestionowano – co nasz rozmówca ocenił bardzo pozytywnie – decydującej roli planów zagospodarowania przestrzennego w udzielaniu zezwoleń na budowę i eksploatację elektrowni wiatrowych.

Co do zgodności proponowanych przepisów z prawem europejskim, zgodnie z zasadami legislacji swoją opinię przekazało Biuro Analiz Sejmowych ( „Opinia w sprawie zgodności z prawem Unii Europejskiej poselskiego projektu ustawy o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych”, podpisania przez Michała Warcińskiego, dyrektora BAS). Odpowiedź wnioskodawców została przekazana marszałkowi Sejmu w dniu wczorajszym. Poseł  powiedział nam, że „Opinia” nie zawiera stwierdzeń o niezgodności projektów z prawem UE, podnosi tylko jedną konkretną wątpliwość – dotyczącą realizacji jednego z zadań Urzędu Dozoru Technicznego wobec elektrowni wiatrowych.

Odpowiedzialność za prawidłową eksploatację elektrowni wiatrowych obecnie podzielona jest obecnie pomiędzy organy nadzoru budowlanego i Urząd Dozoru Technicznego, przy czym zasady eksploatacji niektórych elementów elektrowni wiatrowych, np. łopat, nie zostały w ogóle uregulowane. Obecna ustawa – Prawo budowlane wprowadza podział elektrowni wiatrowych na dwie części – część budowlaną i część niebudowlaną (techniczną). Dzięki temu przepisowi część niebudowlana elektrowni wiatrowych zwolniona została z podatku od nieruchomości, ale jego skutkiem jest również brak konieczności stosowania przepisów ustawy do części niebudowlanych. Wynikiem takiej regulacji zwracają uwagę wnioskodawcy, jest np. brak możliwości uznania oderwania się łopaty (dla organów nadzoru budowlanego jest to część niebudowlana) za katastrofę budowlaną, a tym samym wyłączenie nadzoru budowlanego od interwencji w takich sytuacjach.  W projekcie ustawy zaproponowano wykreślenie przepisu wprowadzającego podział elektrowni wiatrowych na części budowlaną i niebudowlaną. Cała elektrownia wiatrowa będzie obiektem budowlanym więc stosować się do niej będą przepisy Prawa budowlanego. Niestety, może to podwyższyć podatek od nieruchomości.

Uznanie całej elektrowni wiatrowej za obiekt budowlany nie eliminuje ryzyka powstania awarii jej elementów technicznych: wirnika z zespołem łopat, zespołu przenoszenia napędu, generatora prądotwórczego, układów sterowania i zespołu gondoli i in. – uważają zwolennicy ustawy.

W Uzasadnieniu do projektu ustawy stwierdzono: „w skrajnym przypadku awaria elementów technicznych może doprowadzić do przewrócenia się elektrowni wiatrowej lub odpadnięcia jej fragmentów, co może zagrażać życiu i zdrowiu ludzi oraz skutkować uszkodzeniem mienia. Przepisy ustawy – Prawo budowlane nie są dostosowane do kontroli ww. elementów technicznych, a pracownicy organów nadzoru budowlanego nie mają kwalifikacji do oceny ich stanu technicznego. Dlatego proponuje się  wprowadzenie obowiązku uzyskania przez inwestora, oprócz decyzji o pozwoleniu na użytkowanie, dodatkowej decyzji zezwalającej na eksploatację” Tę decyzję wydawałby Urząd Dozoru Technicznego