Woźniak: Zahamowaliśmy ekspansję Gazpromu w Niemczech

8 marca 2017, 11:41 Energetyka

Podczas konferencji wynikowej PGNiG 8 marca prezes spółki Piotr Woźniak poinformował, że ze względu na opór firmy udało się zatrzymać plany zwiększenia dostaw rosyjskiego gazu przez odnogę Nord Stream w Niemczech, czyli OPAL, w sprawie którego toczy się spór przed Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej.

– W sprawie kontraktu jamalskiego toczą się dwa postępowania z naszego zaskarżenia. Oprócz tego prowadzimy postępowanie przed trybunałem w Strasburgu i Dusseldorfie. Udało nam się zablokować aukcje na gazociągu OPAL do marca-kwietnia tego roku. Gazociąg ten nie będzie ogłaszać aukcji na piętnastoletnie moce w wymiarze większym niż do tej pory do marca przyszłego roku – zadeklarował Woźniak. – Udało nam się tę inicjatywę gazpromowską zahamować – dodał.

– Polacy odnieśli ogromny sukces. Zablokowali możliwość wykupienia w tym roku gazowym (to znaczy do marca 2018) przez Gazprom przepustowości na OPAL na najbliższe 15 lat. W tej sytuacji TSUE zyskał rok czasu na spokojne rozpatrzenie skarg Polski i PGNiG S.A., zaś Komisja Europejska czas na przemyślenie sytuacji w jakiej postawiła Europę Środkowo – Wschodnią i zmianę decyzji ws. OPAL – powiedział po konferencji wynikowej prezes PGNiG Piotr Woźniak w rozmowie z BiznesAlert.pl.

Ocenił, że PGNiG domaga się równości wobec prawa i obrony bezpieczeństwa energetycznego państw Unii Europejskiej przez Komisję Europejską. Tymczasem Komisja 28 października 2016 udzieliła zgody na większe wykorzystanie gazociągu OPAL przez Gazprom. Zgoda Komisji Europejskiej na dopuszczenie Gazpromu do większej przepustowości gazociągu OPAL z 28 października zeszłego roku oznacza, że Rosjanie będą mogli słać więcej gazu z istniejącego Nord Stream przez Niemcy na korzyść szlaku przez ten kraj i kosztem dostaw przez Ukrainę. Zagrozi to pozycji tranzytowej tego kraju, rozwojowi rynku gazu w regionie i dywersyfikacji poprzez alternatywne, konkurencyjne do Nord Stream źródła dostaw.

Opór Polski to początek

Decyzja została zakwestionowana przed Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej przez spółkę PGNiG Supply and Trading i polski rząd. Po stronie Komisji w sporze stanął jako interwent rosyjski Gazprom. Do PGNiG chce się przyłączyć ukraiński Naftogaz. Trwają rozmowy o przyłączeniu się ukraińskiego rządu. Do czasu rozstrzygnięcia sporu Trybunał zdecydował o zawieszeniu wykonalności decyzji Komisji. Z tego względu Gazprom nie może obecnie słać więcej gazu przez Nord Stream.

Decyzja Komisji Europejskiej pozwoliła Gazpromowi zarezerwować 100 procent przepustowości OPAL. 10-20 procent ma być zagwarantowane dla alternatywnych dostawców pod warunkiem, że tacy się pojawią. Komisja i Gazprom od początku bronią decyzji jako zgodnej z prawem europejskim i kompromisowej.