Wróbel: Kto wejdzie na rynek mocy? To dla węgla być albo nie być

28 grudnia 2018, 15:30 Energetyka

Najważniejsze dla polskiej energetyki zapisy uzgodnionego w Brukseli 19 grudnia br. unijnego rozporządzenia rynku energii elektrycznej (tzw. market design) wyznaczają dokładne ramy czasowe możliwego wspierania wysokoemisyjnych jednostek, w tym węglowych, w ramach tzw. rynków mocy. W Polsce będzie to definiowało w miarę szczegółowy kalendarz odstawień, a w konsekwencji wskazywało terminy nowych inwestycji niezbędnych do pokrywania zapotrzebowania – pisze pisze Paweł Wróbel, były dyrektor biura Polskiego Komitetu Energii Elektrycznej w Brukseli w komentarzu dla portalu BiznesAlert.pl.

Rozbudowywana Elektrownia Opole, Fot. PGE
Rozbudowywana Elektrownia Opole, Fot. PGE

Mechanizmy mocowe takie jak rynki mocy oraz rezerwy strategiczne funkcjonują od niedawna we wszystkich większych państwach członkowskich obejmując łącznie ponad połowę mieszkańców UE*. Jest to obecnie główny mechanizm wspierania konwencjonalnych instalacji w celu zapewnienia bezpieczeństwa dostaw energii elektrycznej. Dotychczas musiały spełniać wymogi zgodności z zasadami udzielania pomocy publicznej w Unii. Od wejścia rozporządzenia dot. rynku energii elektrycznej w życie, tj. II kw. 2019 r. będą podlegały również ścisłym restrykcjom wyznaczonym przez unijną politykę klimatyczną:

1) od tego czasu obowiązywał będzie limit emisji CO2 – 550 gr/kWh dla wszystkich nowych instalacji, tj. takich które do tego czasu nie prowadziły komercyjnej produkcji. Wyklucza to możliwości uczestnictwa nowych instalacji węglowych w mechanizmach mocowych;

2) od tego czasu do 1 lipca 2025 r. dopuszczone mogą być istniejące instalacje, które nie spełniają kryterium 550 gr/kWh. Po 1 lipca 2025 r. te instalacje będą wykluczone z możliwości udziału w mechanizmach mocowych, dot. to zarówno udziału w aukcjach, podpisywania kontraktów jak i otrzymywania płatności. Wyklucza to możliwości uczestnictwa istniejących instalacji węglowych w tych mechanizmach wsparcia;

3) wyjątek od w/w zasad stanowić będą zobowiązania powstałe do końca 2019 r. w ramach mechanizmów funkcjonujących przed wejściem rozporządzania w życie. Te zobowiązania będą obowiązywały przez cały okres na jaki zostaną podpisane umowy, a więc w przypadku Polski nawet do 15 lat.

Oznacza to, że z uwagi na limit emisyjności tzw. EPS 550 na rynku w praktyce będzie funkcjonowało kilka głównych kategorii jednostek, np. w przypadku Polski:

a. jednostki węglowe z odnawianymi kontraktami rocznymi, które będą mogły otrzymywać wsparcie na dostawy trwające nie dłużej niż do 1 lipca 2025, po tym czasie limit emisji CO2 wykluczy je z możliwości uczestnictwa w mechanizmach mocowych. Te jednostki najprawdopodobniej będą odstawiane z systemu w pierwszej kolejności tj. po 2025 r.

b. modernizowane jednostki węglowe z 5-letnimi kontraktami na dostawy w okresach pomiędzy 2021 a 2029 (w większości przypadków 2021-2026), które uzyskają w aukcjach zakończonych przed końcem 2019 r. Dzięki temu będą miały gwarancje ich obowiązywania bez limitu emisyjnego na cały okres trwania umowy. Po zakończeniu kontraktów limit emisji CO2 uniemożliwi im udział w rynku mocy. Z uwagi na skalę poniesionych środków w modernizację prawdopodobnie przynajmniej część z tych jednostek będzie funkcjonowało poza rynkiem mocy, jednak w tych warunkach będzie to generowało wysokie koszty.

c. jednostki węglowe z 15-letnimi kontraktami na dostawy mocy głównie w latach 2021-2036, które uzyskają w aukcjach do końca 2019 r. – dzięki temu będą miały gwarancje ich obowiązywania bez limitu emisyjnego na cały okres trwania umowy. W tej grupie na podstawie wyników tegorocznych aukcji wiadomo, że są wszystkie najnowsze inwestycje węglowe w Polsce tj. nowe bloki w Kozienicach, Jaworznie, Turowie, Opolu – które uzyskały kontrakty na lata 2021-2036, oraz Ostrołeka C – na lata 2023-2038. Po zakończeniu kontraktu limit emisji CO2 uniemożliwi im otrzymania kolejnych kontraktów w ramach rynku mocy.

d. jednostki niewęglowe, m.in. nowe elektrownie gazowe lub OZE, które będą spełniać kryteria emisji CO2. Dzięki temu będą mogły uczestniczyć w rynku mocy przez cały okres trwania tego mechanizmu.

W kontekście wdrażania w UE polityki klimatycznej, która bazuje m.in. na systemie obowiązkowych opłat za emisje CO2 (EU ETS), a także wprowadzania coraz wyższych standardów środowiskowych trudno wyobrazić sobie uzasadnione ekonomicznie funkcjonowania jednostek węglowych poza mechanizmami wsparcia publicznego takimi jak rynki mocy. Zapisy dot. limitu emisji CO2 w europejskich mechanizmach mocowych pośrednio wyznaczają dokładny kalendarz transformacji naszej energetyki. Po uwzględnieniu wyników aukcji z 2018 i 2019 roku dokładnie będzie wiadomo, które instalacje i w jakim okresie będą miały wsparcie, a kiedy i gdzie najprawdopodobniej następować będą odstawienia. Dziś wiadomo, że wszystkie ostatnie inwestycje węglowe mają 15-letnie gwarancje. Pozostałe, modernizowane bloki węglowe mogą mieć gwarancje maksymalnie do 5 lat. Odstawienia w systemie muszą zostać zbilansowane inwestycjami w nowe moce lub zapewnieniem możliwości dostaw z importu. Dlatego tak istotne jest, aby także plany uruchamiania nowych jednostek wytwórczych uwzględniały kalendarz określony przez uzgodnione niedawno rozporządzenie rynkowe.

* m.in. Wielka Brytania, Francja, Włochy, Hiszpania, Polska, Irlandia (rynek mocy), Niemcy, Belgia (rezerwa strategiczna), Grecja (mechanizm regulacji zapotrzebowania, DRS).