Przed wyborami prezydenckimi Stany przygotowują się na cyberataki

3 października 2016, 08:00 Alert

Departament Bezpieczeństwa Wewnętrznego USA poinformował, że hakerzy ingerowali w system rejestracji wyborców w ponad 20 stanach.

Trwa dyskusja o tym, że zagraniczni hakerzy mogą podważyć wiarygodność wyborów prezydenckich zapowiedzianych na listopad tego roku. Chociaż byłoby im trudno zmienić wynik, to mogą podkopać zaufanie do systemu wyborczego.

Anonimowe źródło Associated Press wyznaczone przez Departament do zakomunikowania faktów na temat działalności hakerskiej przeciwko systemowi wyborczemu w USA podało, że trudno ustalić, czy hakerzy pochodzili zza granicy. Nieznane pozostają ich motywy. Wiadomo jednak, że ataki dotknęły systemu w ponad 20 stanach.

FBI poinformowało we wrześniu, że system rejestracji wyborców musi zostać zmodernizowany po tym, jak doszło do ataków na niego w stanach Illinois i Arizona. W kampanii prezydenckiej pojawiło się oskarżenie Hillary Clinton (kandydatka Demokratów), że za ataki są odpowiedzialni Rosjanie i za ich pomocą zamierzają przeforsować zwycięstwo kandydata Republikanów – Donalda Trumpa. Jednak obawy o ataki wyraził także sam Trump.

Współpraca z rządem federalnym w zakresie walki z cyberterroryzmem leży w gestii władz stanowych. Do tej pory 21 stanów zgłosiło chęć współpracy na rzecz wdrożenia „cybernetycznej higieny”, czyli standardów pracy w Internecie, które utrudnią hakerom ataki.

W zeszłym tygodniu FBI poinformowało o działalności hakerów świadczącej o przygotowaniach do ataku.

Departament Bezpieczeństwa Wewnętrznego rozważa wpisanie systemu głosowania na listę infrastruktury krytycznej. Dyrektywa prezydencka z 2013 roku wyznaczyła 16 sektorów – wśród nich energetyka, transport, finanse, – które są infrastrukturą krytyczną, a zatem mają priorytet w przygotowaniach Waszyngtonu do odpierania fizycznych i wirtualnych ataków. Departament musi regularnie prowadzić kontrolę bezpieczeństwa i raportować o jego stanie prezydentowi.

Rosyjskie służby mogły wesprzeć Donalda Trumpa w kampanii prezydenckiej

The Washington Times/Wojciech Jakóbik