WN: Wodorowe czy elektryczne? Nierówna walka w krótkim czasie

12 kwietnia 2018, 10:00 Innowacje

Wodór może być paliwem przyszłości. Polska ma go pod dostatkiem, ale jak dotąd nie powstała ani jedna stacja tankowania wodoru. Czy ogniwa paliwowe mogą być alternatywą dla samochodów elektrycznych? – pisze Magdalena Skłodowska z portalu WysokieNapiecie.pl.

BMW na impact'17, fot. BiznesAlert.pl

Gdynia już w ubiegłym roku przetestowała trolejbus Solaris Trollino 18 Hydrogen. W tym roku miasto podpisało list intencyjny z Lotosem, planując zakup autobusów. Gdańsk chce skorzystać z dotacji i wypróbować trzy autobusy na wodór. Jak tłumaczyli włodarze miasta, autobusy elektryczne mają dla nich zbyt mały zasięg. Kolejne polskie miasta mogą pójść w ślady Gdyni i Gdańska, a dostawcami autobusów mogłyby być takie spółki jak Solaris czy Ursus. Brzmi pięknie.

Polska wodorem stoi

Gdyby Gdynia zdecydowała się na wymianę wszystkich 92 autobusów na pojazdy wodorowe, to i tak zużyłaby tylko ok. 1 proc. produkcji Lotosu. Wodór jest wykorzystywany powszechnie w przemyśle rafineryjnym i petrochemicznym, mają go więc pod dostatkiem zarówno Lotos jak i PKN Orlen. Ponadto, jak wskazują eksperci, wodór można produkować z węgla, którym „Polska stoi”.

– Perspektywy dla Polski są bardzo szerokie i jasne. Rocznie już dziś produkujemy milion ton tego gazu (jesteśmy w światowym TOP5). Potrzebna jest oczywiście odpowiednia jego czystość i technologia sprężania do wysokiego ciśnienia (oczekiwane 700 barów), ale to są technikalia osiągalne w naszym kraju – przekonuje Robert Mularczyk, PR Senior Manager Toyota Central Europe.

Japoński koncern od dawna przymierza się do wprowadzenia do sprzedaży pierwszego w Polsce auta napędzanego wodorem (FCV). Na razie bez sukcesu.

– Toyota chce wprowadzić do oferty w Polsce model Mirai, ale nie dostaniemy zgody, póki nie powstanie pierwsza stacja tankowania wodoru. Z racji prowadzonych rozmów z dużymi podmiotami energetyczno-paliwowymi w Polsce (jesteśmy w tych rozmowach partnerem technologicznym, a nie inwestorem) jestem przekonany, że pierwsza stacja powstanie w Warszawie w ciągu kilku miesięcy tego roku – dodaje Mularczyk.

Dwie pierwsze polskie instalacje działają w Mülheim i Wolfsburgu w Niemczech i należą do PKN Orlen. Niemcy są drugim po Japonii rynkiem pod względem liczby stacji dla aut FCV. Mają około 56 takich stacji, z czego publicznie dostępnych jest 45. Japonia z liczbą 91 stacji zajmuje pierwsze miejsce. Podium dopełniają Stany Zjednoczone, gdzie według ostatnich danych istnieje 39 stacji, z czego 35 w Kalifornii.

Gdzie i kiedy powstanie pierwsza stacja wodorowa w Polsce i jaka jest przyszłość wodoru? O tym w dalszej części artykułu na portalu WysokieNapiecie.pl