Zachmann: Nord Stream 2 to korzyść dla Niemiec, ale strata dla Europy

26 czerwca 2017, 12:30 Energetyka

– Projekt gazociągu Nord Stream 2 mógłby zdestabilizować europejską współpracę energetyczną, a rosyjski Gazprom zwiększyłby i tak już dominującą pozycję w Europie Środkowej i Wschodniej. Wady projektu nie uzasadniają korzyści handlowych, jakie będą płynąć z tego projektu dla niemieckich firm – pisze w komentarzu dla ośrodka analitycznego Bruegel Georg Zachmann.

fot. Gazprom

– Budowa nowego gazociągu pod Morzem Bałtyckim między Rosją a Niemcami rodzi szereg pytań ekonomicznych, prawnych i politycznych. Niemieccy politycy stoją w obliczu szczególnego dylematu – pisze Zachmann. Dodaje, że projekt może być opłacalny, ale tylko dla samych Niemiec. Pogorszy jednocześnie pozycje ich wschodnich sąsiadów jako odbiorców gazu. – Strategiczne możliwości jakie daje Gazpromowi Nord Stream, są szczególnie niepokojące – uważa niemiecki analityk. Jak argumentuje, Gazprom poprawi pozycję rynkową w północno-zachodniej Europie, oferując niższe ceny, które będą konkurować z LNG i wydobywanym na Zachodzie surowcem. Na Wschodzie zaś Rosjanie będą mogli dyktować wyższe ceny.

– Obecnie rosyjski gaz płynie przez Europę Wschodnią na Zachód. Dzięki Nord Stream 2 Gazprom będzie w stanie przesyłać duże wolumeny surowca na rynki w północno-zachodniej Europie bezpośrednio przez Niemcy. Przedsiębiorcy z tego kraju będą oczywiście kupować ten gaz po niskich cenach, a sprzedawać go po wyższej cenie na Wschód – wyjaśnia Zachmann. Podkreśla jednak, że przepustowość gazociągów z Zachodu na Wschód jest ograniczona.

–Dzięki Nord Stream 2 Gazprom może bezpośrednio dostarczy duże ilości gazu na rynki Europy Zachodniej, omijając Europę Wschodnią. Jednak w ten sposób istniejący potencjał przesyłu między Zachodem a Wschodem szybko wyczerpałby się. Jednocześnie niemożliwy stałby się zakup dowolnego wolumenu gazu przez klientów na Wschodzie – uważa Niemiec. W ten sposób, jak argumentuje Zachmann, wschodni rynek znalazłby się „na uwięzi” Gazpromu, zwłaszcza kraje Europy Południowo-Wschodniej. – To nie oznacza tylko wyższych cen w Europie Środkowej i Wschodniej. Pozwoliłoby to również Gazpromowi zakręcić kurek gazu dla tych krajów, nie łamiąc jednocześnie własnych zobowiązań wobec klientów w Europie Zachodniej – uważa analityk prestiżowego ośrodka.

Nord Stream 2 wygląda na projekt, na którym Gazprom i niemiecki przemysł gazowy „zrobią dobry biznes” kosztem Europejczyków w Środkowej i Wschodniej Europie. – To przedsięwzięcie może być opłacalne dla firm w nim uczestniczących, ale bilans dla UE jako całości może być ujemny – podkreśla Zachmann. Co więcej – jak pisze dalej – projekt może rodzić konsekwencje polityczne, jeśli Gazprom osiągnie nieograniczony wpływ na rynki w niektórych częściach Europy Wschodniej. W szczególności na Ukrainie, która musiałaby negocjować dostawy gazu bezpośrednio z Moskwą, co może mieć następstwa, które wykraczają daleko poza ramy handlowe. – Nord Stream 2 może poważnie zagrozić bezpieczeństwu energetycznemu i sytuacji geopolitycznej Ukrainy – kwituje ekspert.

Zachmann: Nord Stream 2 pozwoli na dyktat cenowy w Europie Środkowo-Wschodniej (ANALIZA)

– Nord Stream 2 nie będzie łatwo przekona Polski i Słowacji do zalet wspólnego europejskiego rynku i polityki energetycznej. Jednak Niemcy potrzebują tej współpracy. Jeżeli kraje Europy Środkowej i Wschodniej nie będą uczestniczyć w walce ze zmianami klimatu, może to spowolnić całą europejską transformację energetyczną. Koszty energii w Niemczech również mogą się zwiększyć, jeśli nie będzie można sprzedawać nadwyżki energii do sąsiadów i korzystać z ich sieci elektroenergetycznych. Nord Stream 2 doprowadzi do zmniejszenia przychodów i zwiększy koszty nabycia gazu dla partnerów Niemiec na Wschodzie. To spowodowałoby, że współpraca w kwestiach energetycznych w UE byłyby trudniejsza. To nie leży w interesie Niemiec – uważa ekspert.

Podsumowując, podkreśla, że długoterminowe wady jakie niesie za sobą Nord Stream 2, przysłaniają doraźne, krótkoterminowe korzyści handlowe.