Zajączkowski: Nie ma systemowego myślenia o bezpieczeństwie na kolei

15 października 2014, 09:32 Infrastruktura

KOMENTARZ

Michał Zajączkowski

Analityk Zarządu Wywiadu Ekonomicznego SA

Infrastruktura kolejowa w Polsce ma długość ponad 20 000 km, z czego 8 000 km to infrastruktura strategiczna kraju. Obszary kolejnictwa to obiekty użyteczności publicznej, drogi kolejowe oraz miejskiego transportu szynowego, wiadukty, mosty, pojazdy szynowe, przewozy ludzi i towarów, systemy sterowania ruchem, automatyka, teleinformatyka i telekomunikacja, sieć trakcyjna, zasilanie trakcji, urządzeń, systemów oraz elementy konstrukcji. Zadanie zapewnienia bezpieczeństwa na całym tym obszarze spoczywa na wielu podmiotach. Tym bardziej, że otwarte przestrzenie i specjalistyczne urządzenia stanowią idealny cel dla terrorystów i dywersantów. Zarówno terroryści, jak i siły wroga działające wewnątrz naszego kraju, czyli według scenariusza działań asymetrycznych czy wojny hybrydowej, mogą dokonać rozległych zniszczeń.

Zmieniająca się sytuacja geopolityczna Polski zwiększa możliwość ataków terrorystycznych i militarnych. Polska stoi obecnie w obliczu zupełnie innych zagrożeń niż przed kilku laty. Sytuacja w sferze bezpieczeństwa rozwija się bardzo dynamicznie i w szybki sposób ewoluuje. Pokazuje to konflikt na Ukrainie. Działania wojenne polegają nie tylko na niszczeniu jednostek wroga, ale na eliminowaniu centrów dowodzenia oraz infrastruktury.

Ataki terrorystyczne na transport, w tym kolejowy, to ponad 23% wszystkich zamachów terrorystycznych. To druga pod względem wielkości infrastruktura wybierana jako cel zamachu. W ostatnich latach było wiele zamachów na obszary kolejowe na świecie. Wywiady różnych krajów donoszą o planowanych zamachach, a wielu udaje się uniknąć (Niemcy, Kanada itd.). Zamach terrorystyczny i militarne działania wrogich jednostek operujących na zapleczu naruszają bezpieczeństwo obywateli, porządek publiczny, zagrażają życiu i zdrowiu ludzi, destabilizują i powodują straty materialne.

Kwestię transportu kolejowego regulują różne akty prawa krajowego i międzynarodowego. O tym, jak ważną rolę w systemie bezpieczeństwa naszego kraju ma transport kolejowy świadczy ujęcie go w Strategii Bezpieczeństwa Narodowego RP czy Narodowym Programie Ochrony Infrastruktury Krytycznej i innych dokumentach. A mimo to patrząc na poziom obecnego przygotowania Polski na takie działania, należy określić go mianem niewystarczającego.  Aktów prawnych, dotyczących tych kwestii w kolejnictwie, jest wiele. Rozmywa się decyzyjność i odpowiedzialność, szczególnie na styku administracja-przedsiębiorca oraz pomiędzy różnymi podmiotami na samej kolei. Dlaczego mimo znajomości tematu, bezpieczeństwo kolejnictwa jest traktowane lekceważąco?

Przygotowanie systemowe pozostawia wiele do życzenia. Polska jest zagrożona terroryzmem, jak każdy inny kraj na świecie. W związku ze zmianą sytuacji politycznej i militarnej w regionie, zwiększyło się zagrożenie wystąpienia incydentów terrorystycznych, szpiegowskich, sabotażu i dywersji. Dlatego też, jeżeli chodzi o przygotowanie naszego kraju w zakresie bezpieczeństwa infrastruktury kolejowej, trzeba stwierdzić, że jest ono niedostateczne. Krytyka raportu NIK dotyczy tylko kwestii bieżących transportu kolejowego. Aż strach pomyśleć o pozostałej części kolejowego krwiobiegu. A jest to krwiobieg państwa. Każda ze służb i inne jednostki będą działać według swoich procedur. Nie ma całościowego rozwiązania. Jest to efekt wieloletniego zaniedbania. To wszystko pokazuje, że w kwestii bezpieczeństwa infrastruktury kolejowej brakuje rozwiązań systemowych