Nowe sankcje USA zagrażają Nord Stream 2

16 czerwca 2017, 07:00 Alert

W dniu 14 czerwca Senat USA przyjął pakiet nowych sankcji wobec Rosji. Prezydent będzie mógł z niego skorzystać lub zawetować. Decyzja o jego przyjęciu zależy od prezydenta Donalda Trumpa.

Kapitol. Fot. Wikimedia Commons
Kapitol. Fot. Wikimedia Commons

Uzasadnienie

Ponadpartyjny projekt sankcji przyjętych przez Senat jest uzasadniony chęcią zatrzymania agresji rosyjskiej na Ukrainie, a także zniechęcenia Rosji przed „inwazją na inne kraje Europy Środkowo-Wschodniej i Kaukazu”. Celem pozytywnym jest wsparcie reform rynku energetycznego na Ukrainie i zmniejszenie zależności europejskich sojuszników USA od dostaw surowców z Rosji, „których Rosjanie używają jako broni służącej szantażowi, wymuszeniom i wywieraniu wpływu na inne kraje”.

Celem jest także „sprzeciw wobec projektu Nord Stream 2, ze względu na jego szkodliwy wpływ na bezpieczeństwo energetyczne Unii Europejskiej oraz rozwój rynku w Europie Środkowo-Wschodniej i reformy rynkowe na Ukrainie”. Autorzy pakietu podkreślają, że celem jest także „priorytet dla eksportu LNG ze Stanów Zjednoczonych w celu tworzenia miejsc pracy w Stanach, pomocy ich sojusznikom i partnerom oraz wzmocnienia polityki zagranicznej”.

Założenia

Pakiet zakłada, że sankcjami mają zostać objęte podmioty współpracujące z Rosją w sektorze kolejowym, transportowym i wydobywczym. Amerykanie i podmioty działające w USA nie będą także mogły udzielać średnio i długoterminowych pożyczek tym sektorom rosyjskim, ani finansować jego projektów. Zabrania także dostaw i reeksportu dóbr, usług i technologii potrzebnych do poszukiwania i wydobycia na wodach, w Arktyce i ze złóż łupkowych.

To zaostrzenie sankcji zastosowanych wspólnie przez USA i Unię Europejską po nielegalnej aneksji Krymu oraz agresji na wschodzie Ukrainy, które wykluczy rozwój wydobycia z nowych złóż w Rosji. W ten sposób podkopie podstawy przyszłego budżetu tego kraju, uzależnionego od sprzedaży czarnego surowca. Rosjanie chcieli uczyć się wydobycia ze złóż niekonwencjonalnych od Zachodu. Nowe sankcje USA by to wykluczyły.

Sankcje wobec tego projektu są opcjonalne. Zakładają objęcie nimi firm, które poczynią „znaczącą inwestycje w ten projektu. Jeżeli Departament Stanu zechce skorzystać z tego narzędzia, partnerzy europejscy mogliby wycofać poparcie dla projektu, bo obostrzenia dotknęłyby ich ze względu na pożyczki 10-letnie, których chcą udzielić temu przedsięwzięciu.

Sekretarz stanu USA Rex Tillerson, dawniej szef Exxon Mobil, który liczył na intratne projekty w Rosji, już zapowiedział, że Donald Trump może zawetować pakiet.

Wojciech Jakóbik