Zamach na łupkową rewolucję nie powiódł się

22 lutego 2016, 09:30 Alert

(Financial Times/Reuters/Bloomberg/Wojciech Jakóbik)

Minister ropy Arabii Saudyjskiej Ali Al-Naimi spotka się z producentami ropy łupkowej ze Stanów Zjednoczonych podczas konferencji IHS CERAWeek w Houston, zaplanowanej na 23 lutego. To pierwsza wizyta Naimiego w USA po decyzji kartelu naftowego OPEC z listopada 2015 roku o utrzymaniu eksportu na obecnym poziomie.

Ceny ropy naftowej wzrosły ze względu na spadek liczby wiertni naftowych w USA o kolejne 26 sztuk, co oznacza, że przy obecnej ich ilości wydobycie ropy w Stananach w 2016 roku spadnie o 445 tysięcy baryłek dziennie.

Główny trend obniżający cenę surowca, czyli spadek zapotrzebowania w Chinach, a jednak pozostać ważny, bo dane na temat tamtejszej gospodarki nie napawają optymizmem.

Z tego względu ograniczony będzie wpływ zamrożenia produkcji przez kraje naftowe z i spoza kartelu OPEC. Zamrożenie jej na obecnym poziomie oznacza, że rekordowe wydobycie w Rosji i Arabii Saudyjskiej zanotowane w styczniu pozostanie otrzymane, co nie zapewni zmniejszenia nadpodaży. Ważny jest także fakt, że Iran odmówił udziału w układzie.

Jak donosi Financial Times, rośnie niezadowolenie tanią ropą wśród producentów prywatnych w USA i państwowych spółek w krajach naftowych. Jednak w przekonaniu Rijadu żadna interwencja w wydobycie nie zmieni ceny baryłki. Według gazety wejście w porozumienie z Rosją jest jednak sygnałem, że Saudyjczycy szukają już sposobu na zbalansowanie rynku. Powodem ma być porażka polityki zgody na obniżkę ceny surowca w celu ograniczenia wydobycia w USA. Pomimo problemów biznes łupkowy w Ameryce daje sobie radę z kryzysem, dzięki dobremu dostępowi do kapitału i elastyczności, jaką daje niezależna polityka kadrowa i zarządzanie portfolio.

Pomimo obaw o przyszłość sektora łupkowego w USA, tania ropa naftowa nie zniechęciła firm do inwestycji. Zabezpieczyły one pożyczki na poczet dalszych inwestycji w wydobycie.

Z informacji Reutersa wynika, że z 19 firm wydobywających ropę łupkową w USA ankietowanych przez agencję, co najmniej 11 zadeklarowało, że ich baza pożyczkowa została utrzymana lub wręcz powiększona. Tylko pięć z nich przyznało się do cięć. Tymczasem na rynku amerykańskim działa co najmniej 60 takich koncernów.

Dzięki elastyczności amerykańskiego rynku firmy wydobywcze wytrzymują presję ze strony taniej ropy naftowej, która podważa rentowność wydobycia ze złóż niekonwencjonalnych.

O 9.00 polskiego czasu w poniedziałek 22 lutego ropa WTI kosztowała 30,23 dolary za baryłkę. Mieszanka Brent kosztowała 33,58 dolarów za baryłkę. Obie notowały wzrost wartości.