Zamasz: Konsolidacja energetyki z górnictwem i samej energetyki powinny toczyć się równolegle

29 października 2015, 09:07 Energetyka

Miedzy innymi na temat inwestycji w górnictwo oraz planów rozbudowy mocy w energetyce konwencjonalnej, z prezesem Enei Krzysztofem Zamaszem rozmawiała „Rzeczpospolita”.
Dziennik zapytał prezesa Zamasza między innymi o kwestię ewentualnego przejęcia przez Eneę KHW i plany odnośnie wykorzystania węgla wydobywanego przez te kopalnie oraz Bogdankę, którą poznańska grupa już kontroluje.

Prezes nie odpowiedział wprost, czy Enea bierze pod uwagę przejęcie KHW, ale podkreślił, że trwa budowa silnej grupy energetyczno-paliwowej. Jednocześnie dodał, że bezpieczeństwa energetycznego nie da się zbudować, jak to określił, na niestabilnych i dotowanych źródłach odnawialnych. W jego ocenie, w tym przypadku trzeba opierać się na konwencjonalnych źródłach węglowych.

– Budowa nowych bloków na węgiel oznacza konieczność zabezpieczenia dostaw paliwa, a to najlepiej zrobić pozyskując kopalnie, aby kontrolować cenę paliwa – mówi prezes Zamasz w „Rz”.

Rozmówca dziennika zaznacza jednocześnie, że biorąc pod uwagę fakt, iż w najbliższych latach trzeba będzie wyłączyć stare bloki węglowe o mocy 6 GW, Enea nie zamierza poprzestać na inwestycji w Kozienicach. Wymienił w tym miejscu dwa projekty, którym grupa przygląda się: budowa bloku 1000 MW w Ostrołęce oraz bloku kogeneracyjnego, którego budowę zamroziła Bogdanka.

W ocenie prezesa Zamasza, aby tego typu projekty były rentowne, trzeba między innymi doprowadzić do tego by koszt paliwa, w tym przypadku węgla, był konkurencyjny w stosunku do ceny energii na rynku. Jak dodał, Enea wie jak taki efekt uzyskać. Jednocześnie przyznał, że konieczne jest wsparcie dla tego typu inwestycji np. w oparciu o rynek mocy, czy mechanizm kontraktów różnicowych.
– Skoro państwo dopłaca dziś do odnawialnych źródeł energii, to nie widzę przeszkód, by uruchomiło także mechanizmy wspierające – na zasadach rynkowych – inwestycje w nowoczesne, spełniające restrykcyjne normy ekologiczne bloki węglowe – powiedział rozmówca „Rzeczpospolitej”.

Prezes Enei zaznacza jednocześnie, że realizacja inwestycji w energetykę węglową wymaga z jednej strony zabezpieczenia źródeł dostaw paliwa, a z drugiej jak to określił, zwiększenia siły finansowej firm energetycznych.

W tym kontekście „Rzeczpospolita” zapytała prezesa o ewentualne połączenie Enei i Energi. Szef nie udzielił bezpośredniej udzielenia odpowiedzi na to pytanie, ale podkreślił, że nie da się zbudować trwałego bezpieczeństwa energetycznego bez przebudowy struktury branży i konsolidacji. Jak dodał, jest zwolennikiem tego pomysłu, ale decyzja należy do właściciela.

Rozmówca dziennik zwraca jednocześnie uwagę, że Enea ma już doświadczenie w prowadzeniu procesów restrukturyzacyjnych i może je przenieść na branże węglową, ale zanim do tego dojdzie, grupa musi być silniejsza. Z tego względu konsolidacja energetyki z górnictwem i wewnątrz samej energetyki powinny toczyć się równolegle – powiedział prezes Enei „Rzeczpospolitej”.

Źródło: Rzeczpospolita/CIRE.PL