Zasuń: Banki boją się kopalń węgla kamiennego

25 kwietnia 2017, 15:00 Alert

Kolejny miliard od państwowych spółek popłynie do Polskiej Grupy Górniczej po połączeniu z Katowickim Holdingiem Węglowym. To połączenie to sposób ratowania najgorszych kopalń przed bankructwem. Rząd zdaje sobie sprawę, że nieuchronne jest ich zamykanie, ale zwleka z ogłoszeniem decyzji. Banki nie chcą już dokładać do górnictwa.

Fot. Wikimedia Commons


Połączone PGG i KHW dostaną miliard zł – z czego po 300 mln dadzą PGNiG i Enea, po 100 mln Energa i PGE, a 200 mln TF Silesia. Pieniądze mają wpłynąć w trzech transzach do początku 2018 r.

Zmieniony został całkowicie program spłaty zadłużenia wobec banków z tytułu emisji obligacji, które wyemitowały w 2012 r. zarówno PGG jak i KHW. W sumie to ponad 2 mld zł.

Biznesplan przewiduje, że połączona PGG będzie przynosiła zysk już w 2017 r. Pierwotny plan z lutego zakładał, że zysk wyniesie 370 mln zł, z czego 71 miały przynieść kopalnie wchodzące w skład KHW.

Czy nowe plany są realistyczne? PGG kompletnie nie zdołała wykonać planu wydobycia węgla i wskaźników ekonomicznych planowanych na 2016 r. Czy będąca w stanie permanentnej restrukturyzacji i nieuniknionego w takiej sytuacji chaosu spółka zdoła wykonać wskaźniki na 2017 r.?

– Gdyby banki zaangażowały się finansowo w połączenie PGG i KHW, można byłoby mieć nadzieję, że nowo powstała spółka będzie dobrze zarządzana – mówi w rozmowie z MarketNews24 Rafał Zasuń, ekspert WysokieNapiecie.pl. – Jednak trudno dziwić się bankom, że oceniają, iż wszystkie najważniejsze decyzje podejmowane będą w ministerstwie.

Więcej w materiale wideo.

MarketNews24.pl