Zasuń: Kto na prezesa URE?

14 maja 2014, 10:56 Energetyka

Portal WysokieNapiecie.pl wymienia trzy kandydatury na nowego szefa Urzędu Regulacji Energetyki: obecnego p.o. prezesa Macieja Bando, Tomasza Dąbrowskiego, dyrektora Departamentu Energetyki w Ministerstwie Gospodarki oraz jeszcze jednego, nieznanego nam chwilowo kandydata.

– Zdaniem naszych źródeł największe szanse na nominację ma właśnie Dąbrowski (na zdjęciu). To urzędnik państwowy z długoletnim stażem w Ministerstwie Gospodarki, absolwent Krajowej Szkoły Administracji Publicznej. Trudno wyobrazić sobie aby jego start w konkursie na szefa URE nie był uzgodniony z Kancelarią Premiera. Drugi z kandydatów, Maciej Bando, raczej pozostanie wiceprezesem urzędu. Dąbrowski jest apolitycznym fachowcem. Jego nominacja byłaby pewną zmianą dotychczasowej polityki rządu, który ostatnio na niezależne urzędy centralne „rzuca” swoich ludzi. Np. szefem Najwyższej Izby Kontroli został polityk PO Krzysztof  Kwiatkowski a prezesem Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów Adam Jasser – wcześniej bliski współpracownik Donalda Tuska w KPRM – pisze Rafał Zasuń, dziennikarz portalu.

– Jeśli rząd chce zachować większy wpływ na decyzje URE, to będzie  utrzymywać obecny stan tymczasowości. Unijna dyrektywa daje bowiem regulatorom energetyki dużą niezależność – nie można ich odwołać przed upływem kadencji. Z prezesem URE premier nie mógłby postąpić w taki sposób,  jak z  szefową UOKiK, Małgorzatą Krasnodębską-Tomkiel, którą odwołał  podając zupełnie błahe powody – ocenia Zasuń.

Źródło: WysokieNapiecie.pl