ZE PAK przegrał z ekologami

13 czerwca 2018, 12:45 Alert

12 czerwca Naczelny Sąd Administracyjny (NSA) oddalił skargę kasacyjną koncernu PAK w sprawie postępowania o stwierdzenie nieważności decyzji środowiskowej dla odkrywki Tomisławice. Oznacza to, że postępowanie zostanie ponownie podjęte. To kolejna w ciągu ostatnich kilku tygodni wygrana sądowa strony społecznej sprzeciwiającej się inwestycjom w kopalnie węgla brunatnego.

Elektrownia Pątnów należąca do ZE PAK. Fot. Mirosław Perzyński/BiznesAlert.pl

Greenpeace od wielu lat podnosi kwestię rażącego naruszenia prawa przy wydaniu w 2007 r. przez wójta gminy Wierzbinek (woj. wielkopolskie) decyzji środowiskowej dla odkrywki Tomisławice. Organizacja była stroną w postępowaniu przed Samorządowym Kolegium Odwoławczym (SKO) w Koninie w sprawie stwierdzenia nieważności decyzji. W październiku 2015 r. SKO zawiesiło postępowanie. Greenpeace zaskarżył postanowienie SKO do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego (WSA) w Poznaniu i w kwietniu 2016 r. sprawę wygrał. Skargę kasacyjną na ten wyrok złożył do NSA inwestor, spółka PAK KWB “Konin”. Wczorajsza przegrana koncernu oznacza, że w najbliższym czasie konińskie SKO będzie musiało ponownie podjąć postępowanie w sprawie stwierdzenia nieważności decyzji środowiskowej dla odkrywki Tomisławice. Jeśli zostanie ona ostatecznie uznana za nieważną od samego początku, wydobycie węgla będzie musiało zostać wstrzymane, koncesja górnicza – uchylona, a poszkodowani przez odkrywkę rolnicy będą mieli podstawę do ogromnych odszkodowań.

– Ta sprawa toczy się od 2009 roku, ale kolejne wyroki sądowe pokazują, jak chybionym przedsięwzięciem jest odkrywka Tomisławice i jak mocne są przesłanki przemawiające za tym, że decyzja środowiskowa pozwalająca na jej uruchomienie została wydana z rażącym naruszeniem prawa. Ta kopalnia nie powinna była nigdy powstać – powiedział dr hab. Leszek Pazderski, ekspert Greenpeace ds. polityki ekologicznej.

To już kolejna w ciągu ostatnich kilku tygodni sądowa porażka PAK. 23 maja koncern przegrał przed WSA w Warszawie w innej sprawie dotyczącej tej samej odkrywki Tomisławice. PAK, który chce działającą już odkrywkę rozbudować, poskarżył się na konieczność przygotowania nowego raportu środowiskowego. Zdaniem konińskiej kopalni wpływ odkrywki na środowisko został już kompleksowo oceniony przed jej uruchomieniem i nie ma potrzeby dokonywania nowej oceny, by wydać zgodę na rozbudowę. Tymczasem warszawski WSA przyznał rację Greenpeace, który będąc stroną w postępowaniu wykazał, że niezwykle poważne skutki działalności odkrywki Tomisławice, takie jak negatywny wpływ na obszary Natura 2000 Jeziora Gopło czy wyschnięcie rzeki Noteci, nie zostały w najmniejszym stopniu przewidziane przez raport z 2007 r., więc absurdem byłoby powoływanie się na niego również przy rozbudowie kopalni.

Ciemne chmury zebrały się również nad planowaną przez PAK odkrywką Dęby Szlacheckie. To inwestycja, która spotkała się z ogromnym sprzeciwem mieszkańców gminy Babiak, na terenie której miałaby być zlokalizowana. W czerwcu 2015 roku większością 91 proc. głosów mieszkańcy opowiedzieli się w referendum przeciwko powstaniu kopalni. W następujących miesiącach zmienione zostało studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy – wykreślono z niego odkrywkę. Wówczas PAK zaskarżył uchwałę rady gminy o zmianie studium i zażądał przywrócenia odkrywki w dokumencie. 7 czerwca br. WSA w Poznaniu oddalił skargę spółki i utrzymał w mocy uchwałę radnych, zatem odkrywka nie wróci do dokumentów planistycznych gminy.

– Kopalnie odkrywkowe to przedsięwzięcia, których negatywny wpływ na środowisko jest tak duży, że nie daje mu się technicznie zapobiec. Pora zrozumieć, że w XXI wieku produkcja energii nie musi odbywać się kosztem środowiska i społeczności lokalnych, to zupełny archaizm – skomentował dr hab. Leszek Pazderski.

Greenpeace