Zniesienie sankcji wobec Iranu: gdzie te baryłki?

15 stycznia 2016, 12:30 Energetyka

KOMENTARZ

Rozmowy atomowe z Iranem w formacie P5+1 w Genewie.

Ole Hansen

szef działu strategii rynków towarowych, Saxo Bank

Ceny ropy stabilizują się; obecnie największe starcie pomiędzy niedźwiedziami i bykami ma miejsce w okolicach 30 USD. Teoretycznie niedźwiedzie powinny mieć przewagę, biorąc pod uwagę doniesienia, że w najbliższych dniach mogą zostać zniesione sankcje wobec Iranu. Jednak w miarę upływu dni rynek coraz częściej zadaje sobie pytanie, czy Iran jest w stanie zapewnić dostawy.

Informacja, że sankcje mogłyby zostać zniesione nawet już w przyszły poniedziałek spowodowała, że cena ropy WTI przewyższyła cenę ropy Brent i sytuacja ta może się utrzymać do września 2017 r.

Przeprowadzona z moim udziałem analiza agencji Bloomberg wykazała, że po zniesieniu sankcji Iran najprawdopodobniej zwiększy swoją produkcję jedynie o 100 000 baryłek dziennie w ujęciu miesięcznym i o 400 000 baryłek w perspektywie sześciu miesięcy.

Po latach sankcji i niedoinwestowania irańskiego sektora naftowego trudno nam uwierzyć, że Iran tak po prostu zwiększy produkcję, a osiągnięcie pełnego potencjału może potrwać znacznie dłużej, niż przewiduje rynek.

W ujęciu ogólnym dane fundamentalne dotyczące rynku ropy pozostają negatywne: amerykańskie zapasy produktów ropopochodnych już drugi tydzień z rzędu odnotowują gwałtowny wzrost, a popyt w Chinach jest nadal istotnym czynnikiem.

W ujęciu technicznym oba rodzaje ropy są już wyprzedawane i po ośmiu kolejnych dniach sprzedaży nieuchronnie czeka je konsolidacja. Aby jednak wiązało się to z choćby niewielkim wzrostem, ceny obydwu rodzajów ropy muszą wybić się powyżej obecnych maksimów, tj. dla CLG6 – 31,71 USD, a dla LCOH6 – 31,83 USD.