Amerykanie zamieniają atom na gaz i OZE
Platts informuje, ze z powodu trudnych warunków na amerykańskim rynku jądrowym wskutek deregulacji, właściciele elektrowni będą zmuszeni zamykać elektrownie jądrowe. W 2020 roku Amerykanie mogą odłączyć od sieci 1,7 GW mocy zainstalowanych w atomie.
Główną przyczyną takiego stanu rzeczy są deregulacje rynku jądrowego w USA w poszczególnych stanach, które uderzają we właścicieli elektrowni. Plany amerykańskiego rządu mają wspierać nowe technologie jądrowe oraz plany dekarbonizacji. Sprawa dotyczy reaktora elektrowni Indian Point-2 oraz pierwszego reaktora elektrowni Duane Arnold-1. Produkcja z tych jednostek będzie zastąpiona energią z elektrowni wiatrowych oraz gazowych.
Energia z elektrowni Indian Point w Nowym Jorku zostanie zastąpiona nową elektrownią gazową Circket Valley o mocy 1100 MW i elektrownią gazową CPV Valley o mocy 690 MW, która obecnie jest w budowie. Z kolei produkcja z elektrowni Duane Arnold ma zostać zastąpiona generacją z farm wiatrowych.
Eksperci Platts Analitics przewidują, że popyt na energię elektryczną w USA w 2020 roku pozostanie na tym samym poziomie. Niskie, hurtowe ceny energii stanowią wyzwanie dla opłacalności energetyki jądrowej. Cały czas zalew taniego gazu łupkowego ma duży wpływ na ceny energii w USA.
Obecnie, właściciele elektrowni jądrowych w Nowym Jorku, New Jersey, Connecticut oraz Ohio, otrzymują wsparcie w postaci dotacji państwowych lub niskooprocentowanych kredytów. Jest także duża szansa dla jednostek w Pensylwanii. Operator FirstEnergy Solutions już w 2018 roku zapowiadał, że jeśli nie otrzyma odpowiedniej pomocy, to będzie zmuszony zamknąć elektrownie jądrowe na przełomie lat 2020-2021.
W USA duże jednostki jądrowe mogą zacząć konkurować z małymi reaktorami modułowymi SMR o mocy do 300 MW, które mogłyby uzupełniać i balansować energię pochodzącą z OZE. Utah Associated Municipal Power System chce zbudować pierwszą taką elektrownię w Narodowym Laboratorium w Idaho do 2027 roku.
SPGlobal.com
