Arabia Saudyjska rozwinie flotę tankowców by walczyć o rynek ropy z Iranem

19 lipca 2016, 15:00 Alert

(Bloomberg/Piotr Stępiński/Wojciech Jakóbik)

Tankowiec w Maracaibo

Apicorp Bank oraz należąca do skarbu Arabii Saudyjskiej spółka stoczniowa Bahri utworzą wart 1,5 mld dolarów fundusz inwestycyjny. Dzięki niemu chcą zwiększyć należącą do Rijadu flotę dużych tankowców do 61 statków – podaje agencja Bloomberg powołując się na saudyjskiego ministra energetyki Khaleda Al-Faleha.

– Dodatkowe 15 tankowców trafi do floty Bahri, co uczyni ją największą na świecie spółką zajmującą się morskim transportem ropy naftowej – powiedział minister. Bahri kontroluje ok. 20 procent światowego rynku transportu ropy drogą morską. Według danych Bloomberga obecnie największa flota dużotonażowych tankowców znajduje się pod kontrolą chińskiej spółki China Merchants Group, która posiada 53 okręty.

W maju eksport irańskiej ropy, który po zniesieniu sankcji notuje ciągły wzrost, osiągnął swoje czteroletnie maksimum. Jest to możliwe, ponieważ Teheran posiada odpowiednią liczbę okrętów gwarantującą dostarczenie coraz większej ilości surowca na rynek. Rijad nie zamierza dopuścić do utraty swych udziałów na rynku. Mimo to w maju Arabia Saudyjska zanotowała dwuprocentowy spadek eksportu ropy naftowej w porównaniu do kwietnia tego rok. Był to poziom najniższy od września 2015 roku. W porównaniu z majem zeszłego roku, w maju 2016 roku Arabia wysłała za granicę o 10,3 procent mniej surowca, czyli 6,935 mln baryłek.

Głównym rynkiem zbytu dla Arabii jest region Azji i Pacyfiku (55,5 procent), następnie Ameryka Północna (15,8 procent) oraz Europa (9,9 procent). Najwięksi kupcy saudyjskiej ropy to Japonia (55,1 mln ton w 2010 roku), USA (53,8 mln ton), Chiny (45,3 mln ton) oraz Korea Południowa (38,9 mln ton). W całym 2015 roku eksport saudyjskiej ropy wzrósł o 5 procent. W tym roku może spaść, jeżeli Arabia nie zwiększy swych możliwości eksportowych. Jednym ze sposobów jest rozwój floty tankowców.