Najważniejsze informacje dla biznesu

Atlantic Council: Tania ropa nie zablokuje rewolucji łupkowej na długo

(Oil & Gas/Reuters/Teresa Wójcik)

Uczestnicy spotkania think-tanku Atlantic Council (Rady Atlantyckiej) 12 maja w Waszyngtonie ocenili, że niskie ceny ropy nie zablokują wydobycia niekonwencjonalnych węglowodorów w Stanach Zjednoczonych. Jednak na utrzymaniu możliwie niskich cen zależy wielu światowym producentom, którzy chcą chronić swój udział w światowym rynku bez względu na koszty własne.

Subash Chandra szef firmy badawczej Guggenheima Partners i analityk rynku tej firmy nie spodziewa się, aby ceny ropy przekroczyły granicę 70 -75 dol. za baryłkę. Gdyby jednak osiągnęły 90 dol. – produkcja ropy w USA znowu ruszy pełna parą. Russell Gold, analityk rynku energii z Wall Street Journal uznał, że mimo załamania cen, „nie zmieni się nowa rola USA, jako jednego z głównych światowych producentów surowców paliwowych”.

Uczestnicy spotkania zgodzili się, że w nowej sytuacji na rynku światowym amerykańscy producenci ropy muszą położyć większy nacisk na badania naukowe geologii złóż łupkowych i złóż tight. Od wyników badań zależy przyszłość rewolucji łupkowej. Wnioski z tych badań przyniosą nie tylko zmiany technologii wydobycia, ale wprowadzą nowe, o wiele bardziej opłacalne technologie. Chandra podkreślił, że przy żywiołowym przebiegu rewolucji łupkowej zaniedbano kwestie braku odpowiedniej infrastruktury przesyłowej. Uczestnicy spotkania Rady Atlantyckiej zgodzili się, że transport kolejowy ropy ze stanów, gdzie produkowano ropę nie mógł nadążać z jej przewożeniem. Również sieć rurociągów była mniej, niż niewystarczająca. Te wszystkie braki powinny być teraz uzupełnione, bo one w dużej mierze spowodowały spadek opłacalności wydobycia. Najważniejsza jest budowa sieci przesyłowej z basenów łupkowych do nowych rynków.

Jednym z wniosków spotkania Rady Atlantyckiej jest, że nie należy ulegać opiniom, że obecnie przepustowość istniejących już rurociągów wystarczy, aby obsłużyć sektor wydobycia ropy w USA.

Prognozowany spadek wydobycia ropy łupkowej w czerwcu według najnowszego raportu amerykańskiego Urzędu Informacji Energetycznej (US Energy Information Administration – EIA) zdecydowanie traci dynamikę. Raport opiera się na danych z największych zagłębi łupkowych w Stanach Zjednoczonych: Bakken, Eagle Ford, Haynesville, Marcellus, Niobrara, Permu i Utica, które łącznie przynosiły 95 proc. wzrostu wydobycia ropy i gazu z łupków w latach 2011-13.

Autorzy raportu zwracają uwagę, że dotychczas w Zagłębiu Perm utrzymuje się wzrost wydobycia ropy, choć dynamika wzrostu spadała. Wzrost w tym Zagłębiu ma utrzymać się również w czerwcu.

(Oil & Gas/Reuters/Teresa Wójcik)

Uczestnicy spotkania think-tanku Atlantic Council (Rady Atlantyckiej) 12 maja w Waszyngtonie ocenili, że niskie ceny ropy nie zablokują wydobycia niekonwencjonalnych węglowodorów w Stanach Zjednoczonych. Jednak na utrzymaniu możliwie niskich cen zależy wielu światowym producentom, którzy chcą chronić swój udział w światowym rynku bez względu na koszty własne.

Subash Chandra szef firmy badawczej Guggenheima Partners i analityk rynku tej firmy nie spodziewa się, aby ceny ropy przekroczyły granicę 70 -75 dol. za baryłkę. Gdyby jednak osiągnęły 90 dol. – produkcja ropy w USA znowu ruszy pełna parą. Russell Gold, analityk rynku energii z Wall Street Journal uznał, że mimo załamania cen, „nie zmieni się nowa rola USA, jako jednego z głównych światowych producentów surowców paliwowych”.

Uczestnicy spotkania zgodzili się, że w nowej sytuacji na rynku światowym amerykańscy producenci ropy muszą położyć większy nacisk na badania naukowe geologii złóż łupkowych i złóż tight. Od wyników badań zależy przyszłość rewolucji łupkowej. Wnioski z tych badań przyniosą nie tylko zmiany technologii wydobycia, ale wprowadzą nowe, o wiele bardziej opłacalne technologie. Chandra podkreślił, że przy żywiołowym przebiegu rewolucji łupkowej zaniedbano kwestie braku odpowiedniej infrastruktury przesyłowej. Uczestnicy spotkania Rady Atlantyckiej zgodzili się, że transport kolejowy ropy ze stanów, gdzie produkowano ropę nie mógł nadążać z jej przewożeniem. Również sieć rurociągów była mniej, niż niewystarczająca. Te wszystkie braki powinny być teraz uzupełnione, bo one w dużej mierze spowodowały spadek opłacalności wydobycia. Najważniejsza jest budowa sieci przesyłowej z basenów łupkowych do nowych rynków.

Jednym z wniosków spotkania Rady Atlantyckiej jest, że nie należy ulegać opiniom, że obecnie przepustowość istniejących już rurociągów wystarczy, aby obsłużyć sektor wydobycia ropy w USA.

Prognozowany spadek wydobycia ropy łupkowej w czerwcu według najnowszego raportu amerykańskiego Urzędu Informacji Energetycznej (US Energy Information Administration – EIA) zdecydowanie traci dynamikę. Raport opiera się na danych z największych zagłębi łupkowych w Stanach Zjednoczonych: Bakken, Eagle Ford, Haynesville, Marcellus, Niobrara, Permu i Utica, które łącznie przynosiły 95 proc. wzrostu wydobycia ropy i gazu z łupków w latach 2011-13.

Autorzy raportu zwracają uwagę, że dotychczas w Zagłębiu Perm utrzymuje się wzrost wydobycia ropy, choć dynamika wzrostu spadała. Wzrost w tym Zagłębiu ma utrzymać się również w czerwcu.

Najnowsze artykuły