Amerykanie o projekcie elektrowni jądrowej w Polsce: Idzie zgodnie z planem
Firmy Westinghouse i Bechtel, amerykańscy partnerzy Polaków przy budowie ich pierwszej elektrowni jądrowej potwierdzają, że projekt idzie zgodnie z planem. Amerykanie dodają, że Polska zrobiła wyraźny postęp w tworzeniu łańcucha dostaw na potrzeby atomu. Do końca 2025 roku ma zostać wybrany m.in. dostawca turbin z Francji, Niemiec, Japonii lub Korei Południowej.
Prezes Westinghouse Patrick Fragman podczas czwartkowego spotkania z dziennikarzami w Warszawie stwierdził, że projekt pierwszej polskiej elektrowni jądrowej wykazuje „wyraźny postęp w obszarze inżynierii i projektowania, a także przy tworzeniu łańcucha dostaw w Polsce”. – Znaleźliśmy już setki potencjalnych dostawców, a nawet zaczęliśmy składać pierwsze zamówienia – powiedział.
Prezes Bechtela Craig Albert potwierdził, że prace projektowe toczą się zgodnie z harmonogramem i budżetem. Dodał, że jego firma prowadzi rozmowy z wieloma firmami o współtworzeniu łańcucha dostaw na potrzeby elektrowni. Zdaniem Alberta, cały projekt zbliża się do szeregu krytycznych momentów, takich jak podpisanie kontraktu EPC na budowę oraz złożenie zamówień na najważniejsze elementy elektrowni. – Do końca tego roku powinien również zostać wybrany dostawca turbin. W grę wchodzą dostawcy z Francji, Niemiec, Japonii i Korei Południowej – zapowiedział prezes Bechtela.
Polski projekt jest realizowany przez Polskie Elektrownie Jądrowe, spółkę Skarbu Państwa, która odpowiada za wdrożenie i realizację Programu polskiej energetyki jądrowej (PPEJ). Pierwsze trzy reaktory w amerykańskiej technologii AP1000, czyli jednostki generacji III+ z całkowicie pasywnymi systemami bezpieczeństwa, o modułowej konstrukcji i najmniejszej powierzchni zabudowy w przeliczeniu na 1 MWe spośród dostępnych na rynku reaktorów, zostaną postawione w lokalizacji Lubiatowo-Kopalino w województwie pomorskim. Pierwszy beton pod AP1000 ma zostać wylany w 2028 roku. Według zapowiedzi rządu, premierowy reaktor na Pomorzu rozpocznie pracę w 2035 roku, a kolejne jednostki wystartują w rocznych odstępach.
Polska Agencja Prasowa / Jędrzej Stachura
Polska Agencja Atomistyki przygotowuje się do licencjonowania polskiego atomu