Sawicki: Współpraca KGHM z Azotami ma ocalić polską chemię

17 listopada 2017, 07:31 Chemia

Grupa Azoty oraz KHGM Polska Miedź podpisały list intencyjny w zakresie wspólnych prac badawczo – rozwojowych. Najistotniejszym punktem tego porozumienia oprócz pozyskania i odzyskiwania pierwiastków jest pilotaż prac, które pozwolą dzięki możliwościom KGHM na oczyszczanie fosforytów dla Azotów, surowca niezbędnego do produkcji z zawartością szkodliwego kadmu objętego regulacjami unijnymi – pisze redaktor portalu BiznesAlert.pl, Bartłomiej Sawicki.

Synergia KGHM i Grupy Azoty

Podczas Kongresu 590 w Rzeszowie, wydarzenia objętego patronatem BiznesAlert.pl, obie spółki skarbu podpisały list intencyjny o współpracy w zakresie badań i technologii. Umowa, jak przekonywał prezes Grupy Azoty dr Wojciech Wardacki „to znakomity przykład współpracy Grupy Azoty z podmiotami polskimi o ogromnych tradycjach i potencjale”. Porozumienie dotyczy rozwoju technologii w obszarze przetwórstwa surowców mineralnych metodami fizycznymi, chemicznymi i termicznymi. Obie spółki to międzynarodowi liderzy w swoich branżach.

Jak wynika z komunikatu, wpólne działania obejmą także weryfikację parametrów makroekonomicznych możliwości zagospodarowania złóż magnezytu oraz testowanie środków przeciwpylnych i antyzbrylaczy o wysokiej biodegradowalności w należącym do KGHM Obiekcie Unieszkodliwiania Odpadów Wydobywczych „Żelazny Most”.

–  W KGHM znaleźliśmy bardzo dobrego partnera do wymiany handlowej, surowcowej, a to skutkuje podpisaniem listu intencyjnego dotyczącego obszaru  prac badawczych. Grupa Azoty prezentując zmienioną strategię  do 2020 roku, wspominała, że chce przeznaczyć 1 proc. przychodów  na obszar innowacji i rozwoju – powiedział Wardacki. – KGHM ma duże doświadczenie w sektorze górniczym, wydobywczym i z pracy technologów. Grupa Azoty potrzebuje wydłużenia łańcucha produktowego – podkreślił prezes Azotów.

– List intencyjny dotyczy prac badawczo – rozwojowych. Nie jest to współpraca abstrakcyjna, ale realna w postaci konkretnych projektów. Azoty wytwarzają katalizatory, a KGHM jest znaczącym producentem renu. KGHM wytwarza ok. 7 ton z 70 jakie są rocznie wydobywane na całym świecie. – Ten pierwiastek pozwoli nam wytwarzać katalizatory – powiedział.

– Zaczynamy nowy etap współpracy w zakresie wspólnych prac badawczych, które są przyszłością. Nie będzie rozwoju obu firm bez inwestycji w badania i rozwój.  Musimy szukać możliwości nowego, efektywnego gospodarowania naszymi kosztami. Nie  da się tego zrobić bez szeroko rozumianych innowacji – powiedział z kolei prezes KGHM Polska Miedź Radosław Domagalski-Łabędzki.

Spółka ma według niego wiele powodów, aby współpracować z naszymi wieloletnim partnerem. – Łączą nas wieloletnie więzy handlowe oraz wspólny właściciel. To przykład, gdzie spółki z udziałem Skarbu Państwa potrafią współpracować  i wykorzystywać synergię. Jesteśmy otwarci, aby podzielić się naszymi doświadczeniami przetwórstwa metali oraz możliwości wykorzystania renu przy produkcji katalizatorów a innym przykładem jest możliwość odzyskiwania litu, pierwiastka, który będzie zyskiwał na znaczeniu. To także  szansa na rozwój projektu elektromobilności przy produkcji baterii. Myślę, że zawiążą się grupy robocze z nastawienie ich komercyjne wykorzystanie – powiedział prezes miedzowego giganta.

Prezesi obu spółek powiedzieli, że na obecnym etapie, współpraca będzie rozwijana na poziomie operacyjnym. Przyznali, że w celu zwiększenia jej skali może być zasadne powołanie spółki celowej.

Normy kadmu uderzą w polską chemię

Wardacki odniósł się do nowych regulacji unijnych, które zakładają limit kadmu w nawozach. Może on zaszkodzić Azotom, które posiadają wysoko zakadmione złoża. Prezes spółki ocenia, że „wywołana sztucznie kwestia kadmu” to działanie wymierzone w polski przemysł. – Grupa Azoty działa intensywnie w obszarze legislacyjnym. Jestem przekonany, że nasze działania zakończą się sukcesem.

W marcu 2016 roku Komisja Europejska przedstawiła projekt rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady Unii Europejskiej,  określający zasady udostępniania na rynku produktów nawozowych z oznakowaniem CE i zmieniający rozporządzenia (WE) nr 1069/2009 i (WE) nr 1107/2009 – COM(2016)157, które będzie ograniczało m.in. zawartość substancji niepożądanych w produktach nawożących, w tym zawartość kadmu. Komisja Europejska proponuje limity tego pierwiastka na poziomie 60 mg w przeliczeniu na kilogram fosforu, z późniejszym obniżeniem do 40 mg i 20 mg.

Grupa Azoty dążyła do tego, aby osiągnąć zapis mówiący o dopuszczalnej obecności kadmu w wysokości 80 mg na kilogram fosforu w nawozach, gdyż osiągnie to z jednej strony cel ekologiczny Komisji, a z drugiej pozwoli przemysłowi na dostosowanie się do nowych limitów i wdrożenie nowej technologii.

Parlament Europejski poparł propozycję KE mówiącą, by w chwili wejścia w życie rozporządzenia maksymalna zawartość kadmu w kilogramie pięciotlenku fosforu nie przekraczała 60 mg.

Jak pisała na początku listopada Dziennik Gazeta Prawna, prace nad nowym rozporządzeniem nawozowym przeniosły się z Parlamentu Europejskiego do Grupy Roboczej ds. Harmonizacji Technicznej, działającej przy Radzie UE. Przedstawiciele państw członkowskich uzgodnią teraz wspólne stanowisko w sprawie regulacji, które następnie będzie przedmiotem negocjacji między Radą UE, Parlamentem Europejskim i Komisją Europejską. Na tym etapie polski rząd chciałby skorygować zbyt restrykcyjne dla krajowego przemysłu chemicznego limity kadmu w surowcach używanych do produkcji nawozów.

Restrykcyjne regulacje najmocniej uderzają w grupę Azoty. Lider krajowego rynku i producent numer dwa w Europie sprowadza surowiec z Afryki Północnej. Tamtejsze złoża fosforytów nie gwarantują wypełnienia norm proponowanych przez Komisję.

Prezes Wardacki przyznał, że Grupa Azoty nadal uważają, „że unijne regulacje (obniżające dozwoloną zawartość kadmu w nawozach – przyp. red.) nie mają żadnych podstaw merytorycznych i ten proces nie uległ zakończeniu i kwestie norm zwartości kadmu uda się nam przeprowadzić z sukcesem”.

Wardacki: Azoty tworzą koalicję obrony chemii przed regulacjami kadmowymi (ROZMOWA)

KGHM pomoże oczyścić nawozy z kadmu 

– Niezależnie jednak od wciąż lobbowanej na arenie europejskiej propozycji złagodzenia norm obecności kadmu w nawozach Grupa Azoty podejmują aktywne działania, nie tylko poprzez działania legislacyjne, ale realny projekt, który pozwoli na korzystanie z dotychczasowych dostawców fosforytów. Pozwoli także uniknąć dodatkowych kosztów związanych ze zmianą dostawcy surowca na takiego z zasobami o mniejszej zawartości kadmu, a więc na przykład na Rosję  – ocenił Wardacki.

Pytany o możliwości wykorzystania współpracy z KGHM do oczyszczania fosforytów potrzebnych do produkcji nawozów prezes Grupy Azoty powiedział, że KGHM ma już pilotażowe instalacje. Jest w stanie oczyszczać w granicach 34 mln ton w skali roku. Chodzi o możliwości przeróbki rudy. Z niej zaś KGHM pozyskuje różne metale. Moce firmy zanotowały w tym roku 99 proc. obłożenia. Jednakże grupa Azoty zużywa rocznie ok. 1 mln fosforytów więc nie jest jasne, czy KGHM może pomóc na taką skalę.

Dziekański: Azoty odpowiedzą technologią na uderzenie kadmem z Brukseli (ROZMOWA)

– Z drugiej strony, widząc pewnie trendy, pochylamy się nad sposobami rozwiązania problemu odkadmiania, oczyszczania tego czy innego surowca. KGHM ma olbrzymie doświadczenia. Wykorzystuje metody flotacji, separacji różnego rodzaju. Są to możliwości przerobienia ok. 30 ton w skali roku których mogą przetwarzać na swoich instalacjach pod kątem oczyszczania fosforytów, czy innych odpadów, z których można odzyskiwać potrzebne pierwiastki, które można sprzedawać – powiedział Wardacki.

– Są różne metody oczyszczania fosforytów i nie tylko nad tą pracujemy. Poszukujemy możliwości pozyskiwania i odzyskiwania cennych pierwiastków. Możliwości odzyskiwania z odpadów innych pierwiastków jest również bardzo istotne. Trudno jest na obecnym etapie mówić o harmonogramie – zaznaczył Wardacki.

Jakóbik: Kadmowe samobójstwo Azotów