Duńska agencja: Baltic Pipe w Danii będzie potrzebował nowej decyzji środowiskowej

9 czerwca 2021, 07:00 Alert

Duńska Agencja Ochrony Środowiska szacuje, że konieczne będzie uzyskanie nowej decyzji środowiskowej dla lądowego odcinka Baltic Pipe w Danii, a proces zajmie 7-8 miesięcy – poinformował Niels Bjorkbom, rzecznik Agencji, w komentarzu dla BiznesAlert.pl potwierdzając tym samym wcześniejsze doniesienia w tej sprawie.

Trasa Korytarza Norweskiego w Danii. Grafika; Energinet.dk
Trasa Korytarza Norweskiego w Danii. Grafika; Energinet.dk

Konieczna będzie nowa decyzja środowiskowa

Duńczyk w odpowiedzi na pytania BiznesAlert.pl powiedział, że Energinet – czyli duński operator systemu przesyłowego gazu i jednocześnie inwestor projektu Baltic Pipe – oraz Agencja będą musiały dokonać nowej oceny oddziaływania na środowisko budowy gazociągu. – Będziemy musieli dokonać nowej oceny oddziaływania na środowisko. Częścią tego procesu jest przeprowadzenie trwającego osiem tygodni wysłuchania publicznego. Szacujemy, że przed nami siedem czy osiem miesięcy pracy, zanim uzyskamy nowe zezwolenie – powiedział nam Bjorkbom, dodając jednak, że i od tego pozwolenia można się ponownie odwołać i może być ono zaskarżone. – Nowe zezwolenie jest potrzebne głównie dlatego, że wynik naszych ustaleń w sprawie szczególnie chronionych gatunków okazał się być niezadowalający – precyzuje.

Energinet w poniedziałek (7 czerwca) poinformował BiznesAlert.pl, że jest za wcześnie by ocenić jak długo mogłaby potrwać rewizja takiego pozwolenia. – Jest wciąż za wcześnie by powiedzieć jak długo zajęłaby rewizja pozwolenia środowiskowego – zastrzega Sune Juul-Sorensen z Energinetu w poniedziałkowej odpowiedzi.

Duńczycy chcą zawiesić budowę ich odcinka Baltic Pipe, ale rozmawiają o warunkach jej wznowienia

Nie wiadomo, jaki będzie wpływ na harmonogram Baltic Pipe w Danii

W odpowiedzi na pytania naszego portalu z ubiegłego tygodnia, ten sam operator podkreślał w piątek, że analizuje decyzję duńskiej komisji odwoławczej ds. środowiska i żywności, która Operator ocenia wpływ na wszystkie części projektu i będzie mógł określić dalsze działania za ok. 10 dni. Energinet przygotowuje zaś jednocześnie plan czasowego wstrzymania prac budowlanych do czasu uzyskania wymaganego pozwolenia. W tym samym czasie prowadzone są prace mające na celu zabezpieczenie etapów budowy. Energinet powinien wiedzieć więcej w przyszłym tygodniu po zakończeniu konsultacji z Agencją. Zgodnie z harmonogramem budowy Baltic Pipe na lądzie w Danii prace na półwyspie jutlandzkim i na wyspie Fionia miały się zakończyć pod koniec tego roku. Prace w terminalu Nybro w zachodniej Jutlandii oraz budowa tłoczni Everdrup na Zelandii miały się zakończyć w przyszłym roku.  Energinet podkreśla więc, że jest za wcześnie na nowy harmonogram Baltic Pipe w Danii w związku z zaistniałą sytuacją.

W Danii na nowo ożywa protest przeciwko Baltic Pipe. Aktywiści zostali usunięci z budowy

Tło

Duńska Komisja Odwoławcza ds. Środowiska i Żywności uchyliła 31 maja pozwolenie środowiskowe z 12 lipca 2019 roku wydane przez Duńską Agencję Ochrony Środowiska. Sprawa została przekazana do ponownego rozpatrzenia przez ten urząd. Operator systemu przesyłowego pracuje nad planem kontrolowanego, tymczasowego wstrzymania prac budowlanych. Prowadzi on też ścisły dialog z wieloma różnymi wykonawcami pracującymi nad Baltic Pipe, aby zapewnić bezpieczne zamknięcie placów budowy, do czasu wznowienia prac po ponownym uzyskaniu pozwolenia.

Pozwolenie środowiskowe odcinka Baltic Pipe zostało cofnięte. Budowa w Danii ma zostać zawieszona

Energinet odpowiada za budowę części Korytarza Norweskiego (zwanego też potocznie Baltic Pipe, choć faktycznie ta nazwa dotyczy jedynie połączenia gazociągu podmorskiego między Polską a Danią) od połączenia z gazociągiem Europipe II na Morzu Północnym, przez duński ląd: Jutlandię, wyspę Fionia, aż po wybrzeże wysyp Zelandia. Od tego punktu za budowę, w tym położenie rury na dnie Bałtyku, odpowiada polski operator Gaz-System. Gazociąg podmorski między Europipe II a wybrzeżem Danii został ułożony pod koniec maja, a obecnie prowadzone są prace mające zabezpieczyć gazociąg. Duńczycy zbudowali też już kilkanaście procent gazociągu i przygotowywali się do budowy kluczowych przepraw przez cieśniny duńskie. W sumie duński lądowy odcinek liczy 210 km.

Jak zapewnił w ubiegły piątek Gaz-System, na odcinkach, za które odpowiada, prace budowlane prowadzone zarówno na lądzie, jak i na Morzu Bałtyckim, przebiegają bez zakłóceń i są realizowane zgodnie z harmonogramem. Układanie rury na Bałtyku kontraktor Gaz-Systemu – Saipem – ma zacząć 20 czerwca. Według harmonogramu cały system Baltic Pipe miałby ruszyć 1 października 2022 roku.

Marszałkowski: Baltic Pipe, cała naprzód! Jak będzie wyglądać budowa? (ANALIZA)

Będzie opóźnienie?

Gazociąg miał być gotowy do pracy wraz z początkiem roku gazowego, a więc od października. Elementy gazociągu miały być gotowe – jak wynika z harmonogramu późną wiosną, tak aby przeprowadzić do jesieni testy. Gazociąg miał osiągnąć w pełni gotowość do przesyłu pod w październiku, choć dla Polski najważniejszym, jest aby dostarczał surowiec wraz z końcem umowy jamalskiej z Gazpromem, a więc nie w październiku, a od stycznia 2023 roku. Jeśli okaże się, że oddanie do użytku gazociągu przeciągnie się poza styczeń 2023 roku. PGNiG ma możliwość zabezpieczenia dostaw z terminalu LNG w Świnoujściu, a także połączeniem międzysystemowymi z naszymi sąsiadami, głównie z Niemcami dzięki fizycznemu i wirtualnemu rewersowi. Warto także pamiętać, że wówczas będzie już także działać gazociąg Polska – Litwa, który połączy Polskę z innymi terminalem LNG w Kłajpedzie.

Bartłomiej Sawicki

Jakóbik: Hiobowe wieści o Baltic Pipe do weryfikacji