Jest umowa o eksporcie białoruskich produktów naftowych przez porty rosyjskie

22 lutego 2021, 09:45 Alert

19 lutego ministrowie transportu Białorusi i Rosji podpisali międzyrządową umowę dotyczącą wykorzystania portów rosyjskich do eksportu produktów naftowych z białoruskich rafinerii Naftan oraz Mozyr. 

Rafineria Mozyrz. Fot. JSC Mozyr Oil Refinery

Rosjanie dopięli swego

Umowa ma obowiązywać do grudnia 2023 roku z możliwością jej automatycznego przedłużenia. Wolumen przesłanego towaru w ciągu trzech lat określono na 9,8 mln ton. Według zapisów, pierwsza dostawa produktów do wysyłki ma nastąpić już w marcu. Zgodnie z harmonogramem wysyłki, w 2021 roku przez porty rosyjskie ma zostać wysłanych 2 mln ton produktów naftowych, w 2022 roku będzie to 3,2 mln a w 2023 roku 3,1 mln ton. Wolumen planowany do eksportu w 2021 roku pierwotnie wynosił 3,5 mln ton, jednak w wyniku niepodpisania umowy wcześniej w bieżącym roku będzie on mniejszy.

Istotnym z punktu widzenia rosyjskich portów jest klauzula „take or pay”. W przypadku, gdy białoruski kontrahent nie wywiąże się z ustalonej ilości towaru, i tak zapłaci całość ustalonej wcześniej kwoty.

Eksport będzie realizowany przez dwa, bałtyckie porty – Petersburg oraz Ust-Ługa. Produkty z rafinerii do portów transportowane będą koleją. Rosyjskie Koleje zaoferowały znaczne zniżki dla Białorusi, aby zrównoważyć wyższe koszty eksportu paliw w stosunku do portów Litwy i Łotwy. Zgodnie z zapisami umowy, koszt transportu od rafinerii do portów rosyjskich będzie wynosił od 27,2 do 35 dolarów za tonę ładunku, w zależności od jego rodzaju. Umowa obejmuje eksport  benzyny, oleju napędowego i oleju opałowego.

Według Kommiersanta, Białoruś rozważa przekierowanie do portów rosyjskich eksportu innych towarów, m.in nawozów potasowych czy produkty przemysłu maszynowego. Łączny wolumen mógłby sięgać 10 mln ton rocznie. Rosjanie od wielu lat namawiali Białorusinów do rezygnacji z wysyłki swoich produktów przez porty państw bałtyckich. Dotychczas jednak eksport przez te porty był znacznie korzystniejszy ekonomicznie dla strony białoruskiej. Sytuacja zmieniła się po sfałszowanych wyborach w sierpniu 2020 roku i brutalnej pacyfikacji protestów na Białorusi. Litwa, Łotwa i Estonia nałożyły sankcje personalne na reżim w Mińsku, w tym na samego Łukaszenkę. Ten w odwecie zapowiedział rezygnację z korzystania z usług portów tych państw.

Kommiersant/Mariusz Marszałkowski

Marszałkowski: Dlaczego dostawy ropy przez Ropociąg Przyjaźń wysychają?