Białoruś przygotowuje się na spadek dostaw produktów naftowych z Rosji

21 sierpnia 2018, 07:45 Alert

Państwowa grupa petrochemiczna Belneftekhim potwierdziła rosyjskie zapowiedzi ograniczenia bezcłowego eksportu produktów naftowych do Białorusi. Przedsiębiorstwo rozpoczęło zbieranie danych do zestawienia, w którym znajdą się informacje dotyczące ilości ropy i produktów ropopochodnych niezbędnych do zaspokojenia potrzeb wewnętrznych kraju. Ze względu na poważne cięcia dostaw paliw pochodzących z Federacji Rosyjskiej, Mińsk planuje ograniczenie reeksportu rosyjskich produktów naftowych do krajów ościennych. Nowe obostrzenia najprawdopodobniej wejdą w życie w IV kwartale 2018 roku.

Według informacji zebranych i podanych przez miejscowe koleje, eksport produktów naftowych z Rosji na Białoruś stale rośnie. W 2017 roku zarejestrowano dwukrotny wzrost wartości przewozu w porównaniu z rokiem 2016 (3247 milionów ton). W pierwszej połowie bieżącego roku zanotowano skok o 44 procent w stosunku do analogicznego okresu w 2017 roku (2,033 miliona ton).

W 2017 roku Białoruś sprzedała na Ukrainę 65 tysięcy ton oleju napędowego oznaczonego jako „paliwo diesel eksportowe”. W pierwszej połowie bieżącego roku na Ukrainę dostarczono 33 tony tego paliwa. Mińsk eksportuje paliwo typu TDE, które po zmianach specyfikacji zdaniem uczestników rynku jest ponownie wywożone z Białorusi na Ukrainę. Z tego wynika, że Kijów, poza tym, że kupuje rosyjski olej napędowy, to jeszcze opłaca wszystkie wymagane cła i inne opłaty na rzecz Białorusi. Jak donosi rosyjskojęzyczny portal enkorr.com.ua, podobna sytuacja dzieje się z rosyjskim LPG, który z pomocą rosyjskiej firmy Transexpedycja jest przewożony z Białorusi na Ukrainę. W 2017 roku import rosyjskiego skroplonego gazu tym kanałem wyniósł 212 tysięcy ton, a w pierwszej połowie 2018 roku – 87,5 tysiąca ton. W związku z ograniczeniami nałożonymi przez Federację Rosyjską te działania mogą 1 października zostać zablokowane.

Rosja oraz Białoruś są członkami Euroazjatyckiej Wspólnoty Gospodarczej, organizacji skupiającej pięć państw należących do WNP, i są związane unią celną. Dlatego eksportowane na Białoruś ropa, produkty naftowe i płynny gaz wspierają budżet krajowy Mińska, a nie przynoszą dodatkowych dochodów Kremlowi.

Enkorr/Roma Bojanowicz