Białoruś pozostaje skazana na Rosję pomimo problemu zanieczyszczonej ropy

17 czerwca 2019, 07:00 Alert

Problemy zanieczyszczonej ropy z Rosji skłonił Białoruś do poszukiwania alternatywnych źródeł dostaw. Kazachstan to opcja możliwa tylko za zgodą Rosjan. Alternatywa to własne zasoby, ale wydobycie musiałoby istotnie wzrosnąć.

Aleksandr Łukaszenka. Fot. president.gov.by
Aleksandr Łukaszenka. Fot. president.gov.by

Premier Białorusi Aleksander Turczyn spotkał się ze swoim kazachskim odpowiednikiem Askarem Maminem. Ambasador Kazachstanu w Białorusi Jermuchamet Jertysbajew powiedział, że jego kraj może dostarczyć ropę rafineriom białoruskim, ale potrzebowałby zgody Rosji na przesył przez jej terytorium.

Agencja BelTa przypomina, że prezydent Aleksandr Łukaszenka wskazywał Kazachstan jako potencjalne alternatywne źródło dostaw ropy z Rosji. W kwietniu doszło do zanieczyszczenia dostaw ropy słanych ropociągiem Przyjaźń, przez co musiało dojść do czasowego zatrzymania przesyłu przez Białoruś do Polski i Niemiec.

Alternatywa to własne zasoby ropy. Ministerstwo surowców naturalnych Białorusi przekonuje, że zapasy tego surowca pod powierzchnią białoruską przy obecnym poziomie wydobycia wystarczą na 30-32 lata dostaw. Wydobycie jest obecnie nieznaczne a nowe odkrycia pozwalają jedynie utrzymać je na obecnym poziomie. Przyznaje, że znajdują się tam także zapasy gazu łupkowego, ale obecnie ich wydobycie nie jest opłacalne.

Neftegaz/Oilcapital.ru/Wojciech Jakóbik