Bieliński: Energa wypłaci akcjonariuszom 414 mln zł dywidendy

20 maja 2014, 13:16 Energetyka

Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy Energi podtrzymało propozycję zarządu o wypłaceniu 414 mln zł z ubiegłorocznego zysku tytułem dywidendy. Oznacza to przeznaczenie na ten cel 1 zł na akcję. Firma zapowiada, że w przyszłym roku podzieli się zyskami z akcjonariuszami w jeszcze większym stopniu. Koncern realizuje inwestycje w obszarze dystrybucji i energii odnawialnej. Planuje kolejne projekty, ale uzależnia je od nowego prawa o energetyce odnawialnej.
Zarząd, rada nadzorcza i ZWZA Energi zgodnie zadecydowali o przeznaczeniu większości ubiegłorocznego zysku na wypłatę dywidendy. Z 499 mln zł jednostkowego zysku na ten cel przeznaczonych zostanie ponad 414 mln zł.

– O wysokości zadecyduje Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy. Zakładamy, że zgodzi się z naszą rekomendacją – 1 zł na akcję. W przyszłym roku, zgodnie z obietnicą podczas debiutu giełdowego, będziemy rekomendować dywidendę wyższą – nawet o 20 proc. – powiedział jeszcze przed decyzją akcjonariuszy w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Mirosław Bieliński, prezes koncernu Energa.

Zgodnie w Wieloletnim Planem Inwestycji Strategicznych spółka pracuje nad projektami dwóch farm wiatrowych (Parsówek i Myślino) i dwóch małych źródeł fotowoltaicznych (Czernikowo i Gdańsk).

– Obecny poziom inwestycji w OZE wiąże się z naszymi przewidywaniami dotyczącymi wejścia w życie nowego prawa o energetyce odnawialnej. Uważamy, że wejdzie ono w życie na przełomie 2015 i 2016 roku, więc dziś realizujemy te inwestycje, które zostaną zakończone przed wejściem w życie nowego prawa – tłumaczy prezes.

Kolejne inwestycje w OZE zależą właśnie od tego, jaki będzie ostateczny kształt nowych regulacji. Prace nad długo oczekiwaną ustawą trwają. Na początku kwietnia projekt został przyjęty przez rząd.

Jednak kluczowe inwestycje – z punktu widzenia i firmy, i odbiorców – dotyczą dystrybucji. W I kwartale br. ze 195 mln zł nakładów inwestycyjnych Grupy wydatki w tym segmencie wyniosły 154 mln zł. Dotyczą one m.in. modernizacji sieci, w tym także wdrażania elementów sieci inteligentnej smart grid.

Jak podkreśla prezes Energi, to przedsięwzięcia bezpośrednio podnoszące bezpieczeństwo dostaw energii.

– Zdecydowanie więcej środków wydajemy w segmencie dystrybucji. Mamy ambicje, by w sensie rzeczowym wykonać ten sam plan, ale przy niższych nakładach finansowych. Widzimy faktycznie zmniejszenie CAPEX [wydatki inwestycyjne – red.], porównując I kw. tego i poprzedniego roku. To efekt harmonogramów prac i wydawania środków – mówi Mirosław Bieliński.

Szacunki firmy mówią o stabilizacji cen energii elektrycznej. Ewentualne zmiany nie będą odczuwalne dla rynku.

– Z naszego punktu widzenia i z punktu widzenia naszych klientów istotne jest wprowadzenie obowiązków związanych z żółtymi i czerwonymi certyfikatami. To jest czynnik kosztowy dla regulowanej przez prezesa URE ceny dla odbiorców indywidualnych. Nie wiemy, czy URE podnosząc nam z jednej strony koszty, zgodzi się też na podniesienie cen. Przewidywania branży są pesymistyczne w tym zakresie – podkreśla Mirosław Bieliński.

Jego zdaniem, w dłuższym okresie również więcej dobrych informacji jest dla konsumentów energii niż dla jej wytwórców, a więc ceny powinny utrzymywać się na poziomie uważanym przez wytwórców energii za niski.

Energa w pierwszym kwartale osiągnęła zysk netto ok. 323 mln zł. Rok wcześniej w tym samym okresie wypracowała niecałe 181 mln zł czystego zysku. Wzrosła też rentowność sprzedaży. Mimo poprawy wyników spółka zanotowała spadek przychodów ze sprzedaży o 19 proc. Przychody w wytwarzaniu i dystrybucji wzrosły w I kwartale o odpowiednio  26 proc. i 8 proc. Po 20 czerwca spółka wejdzie w skład indeksu WIG30.

Newseria.pl