Bill Gates broni przed zielonym lobby inwestycji w energetykę konwencjonalną

16 października 2015, 12:49 Alert

(Rigzone/AP/Teresa Wójcik)

Bill Gates, który za pośrednictwem swoich fundacji zainwestował już 1,4 mld dol. w sektor paliw kopalnych, oświadczył wczoraj, że blokowanie i wycofywanie inwestycji w tę branżę „fałszerstwem”. Jego zdaniem dowodzi to w sposób trudny da odparcia, że zwolennicy ochrony środowiska i klimatu głoszą kłamliwe informacje o cenach energii słonecznej. Gates w wywiadzie dla The Atlantic skrytykował globalny ruch funduszy emerytalnych, uczelni, przedstawicieli grup religijnych oraz władz lokalnych, którzy żądają wycofania z inwestycji w sektor ropy, gazu i węgla kwoty 2,6 bln dol.

„Przeraża mnie żądanie tych ludzi, którzy kierując się idealizmem marnują energię społeczną na realizację koncepcji, która ma zapewnić zahamowanie emisji dwutlenku węgla, przez wdrażanie  produkcji energii, opartej na nierealnych założeniach.” – stwierdził Gates. Dodał, że zwolennicy ochrony środowiska oszukują społeczeństwo głoszą, że cena energii solarnej jest taka sama, jak energii konwencjonalnej, produkowanej z paliw kopalnych. „Oni przekonują, że cena kV/h energii solarnej w południe w Arizonie jest taka sama, jak cena kV/h elektryczności wyprodukowanej w elektrowniach konwencjonalnych. Ale to wyliczenie jest fałszerstwem w porze nocnej, kiedy słońce nie świeci. Więc tego rodzaju argumenty są pozbawione sensu” – dodaje Gates.

Miliarder przedstawił swoje krytyczne argumenty w reakcji na presję wywieraną na niego i jego żonę, aby ich fundacje wycofały inwestycje w sektor ropy, gazu i węgla. Wezwał władze USA, aby zwiększyły trzykrotnie wydatki budżetowe na badania nad czystą energią, ale nie na szkodzenie w sektorze energetyki. W czerwcu tego roku Gates zapowiedział, że zainwestuje 2 mld dol. w technologie energii odnawialnej, ale zdecydowanie odmówił wycofania swoich inwestycji w sektor paliw kopalnych. Powiedział wtedy dziennikowi Financial Times, że jedynym sposobem, aby istniejące technologie OZE wpłynęły na redukcję globalnej emisji CO2, jest zainwestowanie w ten sektor „środków większych niż astronomiczne”, a więc nie istniejących na całym świecie. Jedyną drogą jest praca nad nowymi technologiami. Na razie nie ma takich baterii, które zapewnią ludziom przechowywanie energii słonecznej. To jest daleka perspektywa.”

Przeciwko argumentom Gatesa przywódcy ruchu obrońców środowiska mają argument : – Nie można inwestować w firmy, które planują spalać pięciokrotnie więcej węgla, ropy i gazu niż klimat ziemski może tolerować. Aby wstrzymać wzrost temperatura na ziemi na poziomie 2 st. C. trzeba natychmiast zlikwidować pomiędzy dwie trzecie a cztery piąte energetyki konwencjonalnej korzystającej z paliw kopalnych.

– Tylko nie wiadomo, czym te wielkości zastąpić – kwituje Gates.