Birol: Europa na razie nie potrzebuje więcej gazu. Problem dla łupków, LNG i Gazpromu

24 października 2014, 10:01 Atom

Międzynarodowa Agencja Energii (MAE) podaje, że zapotrzebowanie na gaz ziemny w Europie pozostanie niskie jeszcze przez co najmniej dwie dekady.

– Obecna konsumpcja gazu ziemnego w Europie wróciła do poziomu sprzed piętnastu lat – powiedział główny ekonomista MAE, Fatih Birol. – Nie widzę świetlanej przyszłości dla europejskiego sketora gazowego – dodał.

Rekord zużycia gazu ziemnego w Europie przekroczył 500 mld m3. W 2013 roku wyniosło ono jednak 448 mld m3. Według analityków londyńskiej grupy consultingowej Energy Aspects, w tym roku ta liczba spadnie do 420 mld m3. Przyczyną są według Birola słabsze wyniki ekonomiczne w Europie, rozwój sektora energetyki odnawialnej oraz tani w porównaniu z gazem węgiel. – Europa już teraz jest do tyłu, jeśli chodzi o wspieranie udziału gazu ziemnego w miksie energetycznym – ocenił.

Według niego w zamian za to Stary Kontynent skupił się na subsydiowaniu energetyki odnawialnej, co doprowadziło do podwyżek cen energii dla biznesu i gospodarstw domowych. Zdaniem Birola to gaz powinien wypełnić niedobory energii spowodowane odejściem od energetyki atomowej np. w Niemczech.

– Energia atomowa ma obecnie duże problemy w Europie. Duża część elektrowni jądrowych zostanie wygaszona w ciągu najbliższych 20 lat. Wtedy może pojawić się miejsce na nowe ilości gazu, jeśli jego cena będzie konkurencyjna – stwierdził ekonomista MAE.

Wnioski MAE mają kluczowe znaczenie dla planów rozwoju sektora gazu łupkowego, gazu skroplonego oraz planów zwiększania udziału rosyjskiego gazu na europejskim rynku oraz wchodzenia na niego nowych graczy z regionu kaspijskiego.