Boroń: Do ciepłownictwa trzeba dopłacać

13 maja 2019, 18:15 Energetyka

– Według dostępnych szacunków na razie do produkcji ciepła GJ trzeba dopłacać ok. 2,5 złotych, a prognoza na przyszły rok również nie napawa optymizmem. Trzeba będzie dołożyć więcej m.in. ze względu na rosnące ceny emisji CO2, mówił Jacek Boroń, prezes Węglokoksu podczas XI Europejskiego Kongresu Gospodarczego obywającego się w Katowicach.

Elektrociepłownia Kraków. Fot. Bartłomiej Sawicki/BiznesAlert.pl
Elektrociepłownia Kraków. Fot. Bartłomiej Sawicki/BiznesAlert.pl

Według niego wzrost kosztów jest efektem m.in. rosnących cen do uprawnień na emisję CO2. Dodał przy tym, że ciepłownictwo będzie dywersyfikować paliwa i pozyskiwać energię z OZE, a także zwracać się w stronę biomasy czy geotermii. – Ciepłownictwo będzie dążyło do zapewnienia wielopaliwowego miksu energetycznego. Węgiel nie zostanie z niego wyeliminowany, ponieważ jego spalanie jest opłacalne. Wiele systemów ciepłowniczych dąży do korzystania ze źródeł rozproszonych. Nie wiemy jednak czy będą to źródła kogeneracyjne, gazowe czy wielopaliwowe. Decyzje w tej sprawie będą zapadały w zależności od właścicieli firm wytwarzających ciepło – przekonywał Boroń.