Bruksela zbada bezpieczeństwo projektu jądrowego na Białorusi

16 września 2016, 07:15 Alert

W przyszłym tygodniu delegacja Komisji Europejskiej odwiedzi plac budowy elektrowni jądrowej w Ostrowcu, o czym podczas konferencji prasowej w Mińsku poinformował rzecznik ministerstwa spraw zagranicznych Białorusi Dmitrij Mironczik.

– W dniach 19-20 września na Białoruś z roboczą wizytą przyjedzie delegacja Komisji Europejskiej. Program wizyty obejmuje spotkanie z kierownictwem resortu spraw zagranicznych, rozmowy w ministerstwie energetyki, ministerstwie ds. sytuacji nadzwyczajnych oraz w Gosatomnadzorze. Przedstawiciele Komisji Europejskiej odwiedzą również plac budowy elektrowni jądrowej w Ostrowcu – powiedział dziennikarzom Mironczik.

Elektrownia jądrowa Ostrowiec, Białoruś. Zdjęcie: Noviny.by
Elektrownia jądrowa Ostrowiec, Białoruś. Zdjęcie: Noviny.by

Według niego strony omówią szeroki zakres tematów związanych ze współpracą w kontekście budowy pierwszego na Białorusi programu energetyki jądrowej. Przy czym głównym przedmiotem wizyty będzie dokonanie stress-testu – ocena zagrożeń oraz poziomu bezpieczeństwa.

Rzecznik białoruskiego MSZ zauważył, że po awarii w japońskiej elektrowni jądrowej Fukushima, w celu zwiększenia poziomu bezpieczeństwa na tego typu obiektach, Komisja Europejska oraz grupa przedstawicieli europejskich regulatorów w obszarze bezpieczeństwa nuklearnego opracowały kompleksową metodologię oceny ryzyka oraz bezpieczeństwa elektrowni jądrowych. Mironczik podkreślił, że Mińsk przywiązuje dużą uwagę do kwestii bezpieczeństwa jądrowego i „maksymalnie wykorzystuje instrumenty będące w posiadania międzynarodowych organizacji”, i dlatego ściśle współpracuje z Międzynarodową Agencją Energii Atomowej (MAEA).

Przypomnijmy, że 26 lipca białoruskie media poinformowały, że 10 lipca podczas instalacji reaktorów w elektrowni w Ostrowcu, z wysokości ok. 2-4 metrów spadła ważąca blisko 330 ton jednostka. Mińsk zbagatelizował to zdarzenie nazywające je „nieprzewidzianą sytuacją”. Na ten temat wypowiedziała się litewska prezydent Dalia Grybauskaitė, która zagroziła Białorusi, że w przypadku niespełnienia norm bezpieczeństwa przy budowie elektrowni w Ostrowcu, Wilno będzie dążyło do zablokowania projektu. Po incydencie Mińsk zdecydował się na wymianę upuszczonego reaktora.

Wilno jest głównym krytykiem budowanej u naszych wschodnich sąsiadów elektrowni jądrowej. Litwinów nie przekonują zapewnienia Mińska oraz prezydenta Aleksandra Łukaszenki o tym, że przy budowie elektrowni jądrowej kwestie bezpieczeństwa są traktowane jako priorytet.

Elektrownia Ostrowiec jest budowana w oparciu o rosyjską technologię WWER-1200. Ma się składać z dwóch reaktorów o mocy 1200 MW każdy. Uruchomienie pierwszego bloku ma nastąpić w 2018 roku, a kolejnego dwa lata później.

RIA Novosti/Piotr Stępiński