Budowa terminalu LNG w Chorwacji przyspieszy. Pomoże USA

20 grudnia 2016, 06:15 Alert

Jak pisze chorwacki dziennik „Novi List”, po wielu latach oczekiwania budowa terminala LNG na wyspie Krk może wkrótce ruszyć. W przyszłym roku dokumenty projektu mają zostać zmodyfikowane i dostosowane do aktualnej wizji, zakładającej budowę pływającego obiektu do regazyfikacji. Chorwaci liczą na to, że w realizacji inwestycji pomogą Amerykanie.

Zdaniem cytowanego dziennika wiara w rychłe powstanie terminalu LNG w wyspie Krk ponownie odżyła po deklaracji ambasador USA w Chorwacji Juliety Valls Noyes. – Jeśli Chorwacja zbuduje pływający terminal LNG na wyspie Krk, kraj ten będzie mógł stać się liderem energetycznym w regionie – powiedziała amerykańska ambasador. Dodała także, że amerykańskie firmy są zainteresowane udziałem w projekcie, a także w kilku innych inwestycjach. Jej zdaniem budowa pływającego terminalu może rozpocząć się niebawem, dzięki funduszom europejskim i prywatnym inwestorom

FSRU na Litwie. Fot.Bartłomiej Sawicki/BiznesAlert.pl
FSRU na Litwie. Fot.Bartłomiej Sawicki/BiznesAlert.pl

– Wierzymy, że projekt LNG przynosi niski koszt i ryzyko, i stanowi biznesową szansę dla Chorwacji, aby mogła zademonstrować swoją silną rolę i regionalne przywództwo wspierając jednocześnie energetyczne priorytety Europy Południowo-Wschodniej” – powiedziała ambasador.

Stany Zjednoczone zaczęły eksportować gaz ziemny, w tym także do Europy, i może wkrótce zamienią się w znaczącego eksportera, co będzie miało przełożenie na chorwacki terminal LNG. Jak zaznaczają chorwackie media, prezydent – elekt USA Donald Trump będzie chciał uprościć procedury udzielania zgody na eksport LNG. Mimo, że Amerykanie nie zagwarantują finansowania  pływającego terminalu, mogą pomóc przy zakupie lub dzierżawie.

Gazoport w Chorwacji już za 2 lata. Zagrzeb planuje kolejne inwestycje

Warunkiem koniecznym do uruchomienia terminalu na wyspie Krk jest budowa infrastruktury do regazyfikacji, a to będzie zadanie państwowej spółki Plinacro. Wszystkie inne projekty powinny być finansowane przez prywatnych inwestorów. Chorwacja nadal jest zainteresowana budową terminalu LNG, choć zamiast dużego terminalu lądowego, planowana jest realizacja pływającego terminalu o rocznej przepustowości sięgającej ok. 1,8 mld m3.

Dokumentacja projektu musi jednak ulec przemodelowaniu. Dofinansowanie projektu z funduszy unijnych w ramach CEF dotyczyło lądowego obiektu. UE dała 5 mln euro na przygotowanie prac projektowych. Proces przygotowania głównej konstrukcji terminala lądowego jest prawie gotowy, co jest warunkiem niezbędnym do uzyskania pozwolenia na budowę terminalu lądowego. W marcu mają zostać zakończone prace. Wówczas można będzie zmieniać elementy wniosku i składać nowe na bazie już uzyskanej zgody na realizację terminalu pływającego.

Firma LNG Hrvastka, która ma być operatorem obiektu, jest w kontakcie z potencjalnymi inwestorami i użytkownikami terminalu lądowego, którzy są zainteresowani inwestowaniem lub dzierżawą przepustowości na pływającym obiekcie. Chorwacka Agencja Regulacji Energetyki i przyjęła taryf dla leasingu obiektu , co było warunkiem koniecznym, aby kontynuować negocjacji z potencjalnymi partnerami.

Władze chorwackiej spółki podkreślają, że budowa terminala pływającego rozpoczną się w przyszłym roku, s prace rozpoczną się w 2018 roku, co byłoby na rok przed tym większy, terminal lądowy miał rozpocząć działalność. Terminal LNG to drugi czubek sieci połączeń gazowych Korytarza Północ – Południe. Nad Bałtykiem funkcjonuje już terminal w Świnoujściu.

Wójcik: Chorwacki bliźniak polskiego gazoportu może się nie narodzić