Były hitlerówki, a będą putinówki za petrodolary przez sankcje

4 czerwca 2022, 06:00 Alert

Wielki program prac publicznych symbolizowany przez autostrady zwane za niesławnym przywódcą II Rzeszy hitlerówkami dawał zatrudnienie w dobie kryzysu ekonomicznego przed II Wojną Światową. Z podobnym pomysłem wyszedł Władimir Putin współodpowiedzialny za zbrodnie w wyniku ataku Rosji na Ukrainę. Spotkały go za to sankcje, które skazują go na wydatkowanie rezerw w kraju.

Prezydent Rosji Władimir Putin fot. kremlin.ru
Prezydent Rosji Władimir Putin fot. kremlin.ru

Prezydent Federacji Rosyjskiej Władimir Putin poinformował, że rekordowe przychody jego państwa ze sprzedaży węglowodorów notujących najwyższe ceny w historii zostaną spożytkowane na krajowy program rozwoju dróg. Sieć nowoczesnych dróg ma usprawnić logistykę i powiązać ze sobą różne części kraju zagrożone ruchami odśrodkowymi i seperatyzmem przez kryzys gospodarczy wywołany sankcjami zachodnimi za atak Rosji na Ukrainę.

Zdaniem Putina program rozwoju autostrad da wzrost gospodarczy i pomoże rozwiązywać problemy społeczne. O ile okolice Moskwy są całkiem zamożne, to odległe części kraju są słabo skomunikowane ze stolicą i mają niedorozwiniętą infrastrukturę symbolizowaną popularnymi zdjęciami dróg rosyjskich pokrytych licznymi dziurami.

Putin przedstawił zatem cel uczynienia 85 procent autostrad w aglomeracjach miejskich do stanu używalności. – Mamy możliwości i zasoby do tego – powiedział. Jego zdaniem środki ze sprzedaży węglowodorów nie powinny trafiać na konta zachodnich banków, ale właśnie na potrzeby rozwoju Rosji. Nie wspomniał o tym, że kolejne banki rosyjskie są wykluczane z systemu SWIFT, więc Rosjanie mają problemy z handlem międzynarodowym.

– Nie warto trzymać rezerw w dolarach ani euro. Postanowiliśmy je uwolnić i wydać je mądrze. Drogi i infrastruktura to najlepsza opcja – wtórował Putinowi politolog Dmitrij Neczajew cytowany przez URA.Ru. – Sankcje zmuszają nas do mobilizacji zasobów wewnętrznych i używania ich bardziej efektywnie – przyznał Sergiej Czerniakowski z Uniwersytetu Łomonosowa, odnosząc się do podobnej sytuacji w czasie wykluczenia Związku Sowieckiego ze społeczności międzynarodowej po rewolucji bolszewickiej.

URA.RU/Wojciech Jakóbik