IJ: Los inwazji Rosji na Ukrainie przesądzi o cenach energii w 2023 roku

6 grudnia 2022, 16:46 Alert

Instytut Jagielloński przygotował trzy scenariusze rozwoju wypadków na hurtowym rynku energii w 2023 roku. Cena będzie zależeć od losów inwazji Rosji na Ukrainie.

Giełda. Fot. Freepik
Giełda. Fot. Freepik

Scenariusz powrotu do normalności zakłada, że cena energii wyniesie średnio 658 złotych za megawatogodzinę w 2023 roku. Będzie umiarkowana w zestawieniu IJ. Ten scenariusz zakłada zakończenie inwazji i odbudowę gospodarczą na kontynencie.

Kolejny scenariusz zakłada stabilizację bez jasnego rozstrzygnięcia wojny Rosji przeciwko Ukrainie, w którym sytuacja gospodarcza na kontynencie poprawi się jedynie nieznacznie. Zakłada on, że cena hurtowa energii na spocie wyniesie średnio 632 złote za megawatogodzinę w 2023 roku.

Ostatni ze scenariuszy przygotowanych przez IJ zakłada eskalację konfliktu na Wschodzie i wzrost cen nośników energii, a także pogorszenie sytuacji gospodarczej w Europie. Zakłada on najwyższą cenę w zestawieniu w wysokości średnio 685,7 zł za megawatogodzinę w 2023 roku.

– Modelowane scenariusze wskazują na spadek hurtowych cen spot energii elektrycznej w Polsce w 2023 roku względem 2022 roku. Niemniej jednak, niezależnie od scenariusza poziomy cen energii elektrycznej pozostają znacznie powyżej poziomów z lat 2018-2021 – czytamy w analizie. Średnia cena energii w jedenastu miesiącach 2022 roku według IJ wyniosła 802,6 zł za megawatogodzinę.

Co ciekawe, scenariusz powrotu do normalności zakłada cenę energii wyższą niż wobec stabilizacji na froncie. – Najwyższe tempo wzrostu Produktu Krajowego Brutto, krajowego zużycia energii elektrycznej i cen CO2 zakładane w powrocie do normalności wywierają łącznie presję na wzrost cen energii elektrycznej. Jest ona jednak kompensowana najniższymi poziomami cen paliw oraz najwyższym wzrostem mocy OZE – tłumaczy IJ.

Wojciech Jakóbik

Hurtowe ceny energii na spocie w analizie IJ. Grafika: Instytut Jagielloński.

Hurtowe ceny energii na spocie w analizie IJ. Grafika: Instytut Jagielloński.