Bukowski: Wysoka inflacja powinna w przyszłości zbijać ceny surowców (ROZMOWA)

14 czerwca 2022, 07:35 Ciepłownictwo

Ceny surowców, a w konsekwencji ceny energii są jedną ze składowych inflacji, a w obecnym czasie ich wpływ jest na nią zdecydowanie wyższy niż w ostatnich dekadach. Natomiast wysoka inflacja powinna w przyszłości zbijać ceny surowców – mówi prezes think tanku WiseEuropa Maciej Bukowski w rozmowie z BiznesAlert.pl.

BiznesAlert.pl: Jak kryzys energetyczny wpływa na inflację?

Maciej Bukowski: W krajach o wysokim poziomie inflacji ważna jest jej struktura, w tym wyodrębnienie czynników przejściowych o charakterze podażowym (skutki agresji rosyjskiej na Ukrainę dla rynku energii i żywności), od czynników fundamentalnych o charakterze długotrwałym (ciasny rynek pracy, duże potrzeby pożyczkowe sektora publicznego). W Polsce te drugie stanowią ok. 65-70 procent, co jest jednym z najwyższych wyników w krajach UE, w tym w V4 i krajach bałtyckich. Taka struktura może powodować, że obniżenie inflacji w Polsce będzie prawdopodobnie trudniejsze i może być bardziej kosztowne dla wielu branż gospodarki niż w innych krajach regionu.

Ceny energii rosną, kontrybuując do inflacji coraz bardziej (dziś jest to ok. 20 procent), z kilku powodów. Po pierwsze dlatego, że skutki szoków na rynkach paliw zaczynają się przenosić na inne formy energii, a po drugie dlatego, że stopniowo coraz większa grupa odbiorców musi się skonfrontować z wyższymi wydatkami na energię np. w wyniku wygaśnięcia kontraktów o stałej cenie lub zmiany cen regulowanych. Taka sytuacja nie będzie jednak trwała w nieskończoność. Obecna sytuacja spowodowana jest niedostateczną podażą surowców (ze strony rosyjskiej ale i innych producentów), w zderzeniu z silnym odbiciem popytu po koronawirusie. Z czasem jednak pojawią się nowe moce produkcyjne i nowe kierunki dostaw gazu, węgla i ropy i sytuacja się ustabilizuje. Wysokie ceny zachęcają bowiem do zwiększenia produkcji kosztem konkurencji, na którą nakładane są sankcje. Rozstrzygną więc zarówno decyzje gospodarcze firm wydobywczych, jak i decyzje polityczne dot. m.in. Iranu czy Wenezueli. 

Jaki jest związek inflacji z wysokimi cenami energii oraz surowców?

Ceny surowców, a w konsekwencji ceny energii są jedną ze składowych inflacji, a w obecnym czasie ich wpływ jest na nią zdecydowanie wyższy niż w ostatnich dekadach. Natomiast wysoka inflacja powinna w przyszłości zbijać ceny surowców (ryzyko wyższych stóp procentowych, niepewność inwestycyjna, droższy kredyt, mniej inwestycji ze strony innych obszarów gospodarki, hamujący popyt). Ceny surowców są silnie skorelowane z koniunkturą gospodarczą – w czasach ożywienia gospodarczego i zwiększonego popytu ich cena rośnie, w czasach załamania – cena spada.

Obecnie mamy do czynienia ze szczególną sytuacją, ponieważ kraje EU próbują bardzo szybko uniezależnić się od surowców z Rosji, co wywołuje poważne perturbacje na rynkach surowcowych całego świata – rośnie bowiem popyt na surowce z innych kierunków, który nie może być szybko – z przyczyn technicznych i kontraktowych, zapełniony. To samo dotyczy samej Rosji, która próbuje znaleźć nowych nabywców – mamy więc “wielkie przetasowanie” na światowym ryku ropy, gazu, węgla, które rzutuje na ceny tych surowców. 

Jakie narzędzia z sektora energetycznego mogą pomóc radzić sobie z drożyzną na rynku energii i surowców?

Po pierwsze, zmiany w strukturze miksu energetycznego – struktura wytwarzania energii, szczególnie OZE i energetyka jądrowa. Po drugie, zmniejszenie zapotrzebowania a więc wymiana źródeł ciepła w ogrzewnictwie na bardziej wydajne lub nie wymagające w ogóle surowca, a także termomodernizacja. Po trzecie, inwestycje infrastrukturalne w przesył, magazynowanie, dostępność zwiększającą dywersyfikację dostaw.  Po czwarte, obniżenie potrzeb w zakresie transportu (rzadsze podróże, więcej transportu publicznego, wolniejsza jazda itp.) czy ogrzewania (obniżenie temperatur w pomieszczeniach). 

Jaka jest Państwa prognoza sytuacji na rynku energetycznym w tym sezonie grzewczym?

Kluczowe będzie zapewnienie odpowiedniej ilości dostaw – rząd w tym momencie zabezpiecza zapasy gazu (obecnie ponad 92 procent pojemności magazynów, która jednak wystarcza na 10-15 procent rocznego zapotrzebowania), a także węgla. Zadaniem na najbliższą zimę będzie zapewnienie dla wszystkich odbiorców dostaw paliw. Za mało się robi w zakresie wymiany pieców, co samo w sobie mogłoby znacznie obniżyć ich zapotrzebowanie na paliwa. Z drugiej strony sytuacja stwarza okazję dla dostawców i dystrybutorów, którzy korzystając z sytuacji podnoszą marże i windują ceny energii dla odbiorców detalicznych.

Jakie narzędzia powinno zastosować państwo na rzecz walki z kryzysem?

Ważny kontekst dla potencjału polityki pieniężnej w szybkim opanowaniu inflacji tworzyć będzie polityka fiskalna. Do roku 2020 miała ona w Polsce charakter mieszany – z jednej strony utrzymywano kurs na kontrolę deficytów i spadek długu publicznego, z drugiej przesuwano strukturę wydatków państwa w kierunku transferów społecznych stymulując popyt konsumpcyjny w skali ok. 4 procent PKB kosztem popytu inwestycyjnego (spadek o ok. 2 procent PKB). W momencie pandemii państwo skokowo zwiększyło swoje potrzeby pożyczkowe aż o ok. 8 procent PKB, wydając pozyskane środki na subsydia dla firm i podtrzymanie miejsc pracy. Pozwoliło to na szybki powrót konsumpcji i produkcji do poziomów przed pandemicznych ale zarazem przyczyniło się do wzrostu inflacji bazowej znacznie powyżej poziomów odnotowanych w większości innych państw OECD.

W obecnej sytuacji niezbędna jest jednomyślność w polskim policy-mix w obszarze monetarnym i fiskalnym. W obszarze monetarnym – zacieśnienie polityki pieniężnej, co oznacza podnoszenie stóp banku centralnego w tempie przekraczającym – w skali roku – o ok. 2 punkty procentowe obecnie zapowiadaną ścieżkę. Przełożyłoby się to na wzrost stopy procentowej (referencyjnej) do ok. 9 procent na przełomie 3. i 4. kwartału 2022. Obok bardziej ambitnej ścieżki stóp procentowych potrzebna jest także bardziej aktywna polityka w zakresie zmniejszenia nadpłynności sektora bankowego, wywołanej luźną polityką monetarną prowadzoną w przeszłości. 

Skuteczność zacieśnienia monetarnego będzie tym większa, im lepsza będzie koordynacja z polityką fiskalną. Wobec jednoznacznych oznak przegrzewania się polskiej gospodarki, oznacza to konieczność zmiany akcentów po stronie wydatków i dochodów publicznych. Rząd powinien uzupełnić zmiany w podatkach bezpośrednich („Polski Ład”) reformami w podatkach pośrednich zwiększającymi dochody z nich o ok. 3-4% PKB. Można to osiągnąć przez ujednolicenie podatku VAT na poziomie 22-25 procent oraz znaczący wzrost podatków akcyzowych nałożonych na używki (alkohol, papierosy itp.), luksusowe dobra trwałe (np. duże samochody).

Jaką rolę odgrywają z jednej strony oszczędzanie energii a z drugiej pomoc społeczna i jak je pogodzić?

Bardzo istotną kwestią jest ubóstwo energetyczne i zapewnienie, aby nikomu w okresie grzewczym nie zabrakło ciepła. Być może ze strony rządu pojawią się propozycje dopłat do węgla dla osób najuboższych, jednak powinny być one powiązane z wymianą źródeł ciepła w tym lub kolejnym sezonie grzewczym. Pomoc powinna też być ograniczona do rzeczywiście najuboższych gospodarstw domowych – dla reszty wysokie ceny będą bodźcem do zmian. Rząd powinien aktywnie promować oszczędzanie energii wykorzystując do tego m.in. środki z Krajowego Planu Odbudowy. 

Rozmawiał Wojciech Jakóbik

Buchholtz: Krajowy Plan Odbudowy przyspieszy reformę energetyki (ANALIZA)