Chiny przegrywają spór o Morze Południowochińskie. Tusk: Pekin musi uszanować wyrok

12 lipca 2016, 13:10 Alert

(Wojciech Jakóbik/Bartłomiej Sawicki/Piotr Stępiński)

Chiński lotniskowiec Liaoning. Fot. Wikimedia Commons
Chiński lotniskowiec Liaoning. Fot. Wikimedia Commons

Trybunał w Hadze zadecydował, że w sporze o zwierzchność nad Morzem Południowochińskim uznaje racje Filipin, które w 2013 roku zakwestionowały roszczenia Chin do kontroli nad całym akwenem. Decyzja ma doniosłe znaczenie dla bezpieczeństwa regionu Azji i Pacyfiku. Dochodzi do niej w czasie rozmów UE-Chiny. W tle znajdują się bogactwa ukryte pod dnem spornego morza.

Trybunał uznał, że wytyczona przez Chiny linia demarkacyjna jest wytyczona na zbyt dużym obszarze Morza Południowochińskiego. Uznał on część wód za neutralne terytorialnie. Ocenił, że nie ma historycznych podstaw do uznania zwierzchności Chin nad większą częścią wód zakreślonych tzw. „Linią dziewięciu kresek”.  W swoim wyroku trybunał nawiązał do wytyczonej w 1947 roku przez ówczesne czangkajszekowskie Chiny linii demarkacyjnej, która dawała im suwerenność nad niemal całą wschodnią częścią Morza Południowochińskiego aż po wyspę Borneo.

Haski trybunał uznał, że Chiny nie mają prawa do Wysp Spratly, o które spierają się z Wietnamem. Uznał, że Chińczycy naruszyli prawa Filipin na ich wyłącznej strefie ekonomicznej poprzez utrudnianie rybołówstwa, poszukiwanie ropy naftowej, budowę sztucznych wysp i dopuszczanie chińskich rybaków do terenu pod zwierzchnością filipińską. Statki i okręty chińskie miały stworzyć poważne ryzyko kolizji z jednostkami filipińskimi. Trybunał skrytykował także próby ponownego przejęcia kontroli nad spornym terytorium podjęte przed wyrokiem. Wyrok działa na korzyść Filipin, ale także Brunei, Malezji, Tajwanu i Wietnamu, które broniły prawa do użytkowania wód, o kontrolę nad którymi walczyło Państwo Środka. W toku wieloletniego sporu dochodziło do incydentów morskich z udziałem jednostek cywilnych i wojskowych.

Chiny zareagowały nerwowo. Oceniły, że Haga nie ma prawda decydować w sprawie tego terytorium. Uznały wyrok za „nielegalny, nieuprawniony i nieważny” Zapowiedziały, że Armia Ludowo-Wyzwoleńcza będzie bronić chińskiej „suwerenności, bezpieczeństwa, praw morskich i interesów”. W sporze o Morze Południowochińskie Pekin miał wsparcie z Moskwy i Rijadu, a także szeregu mniejszych państw. Po stronie Manili stanęły USA, Wielka Brytania, Francja, Japonia i inni. Filipińczycy obawiają się ostrej reakcji Państwa Środka.

W dniach 12-13 lipca przewodniczący Komisji Europejskiej Jean Claude Juncker oraz przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk reprezentują Unię Europejską w trakcie 18-stego, dwustronnego szczytu pomiędzy UE a Chinami w Pekinie.

Oprócz nich udział w delegacji bierze Wysoki przedstawiciel Unii do spraw zagranicznych i polityki bezpieczeństwa Federica Mogherini, wiceprzewodniczący KE Jyrki Katainen, komisarz ds. handlu Cecilia Malmström. Głównym tematem szczytu są stosunki bilateralne w kwestiach politycznych oraz gospodarczych pomiędzy UE a Chinami, globalne wyzwania, a także kwestie regionalne i międzynarodowe.

Oficjalne stosunki dyplomatyczne między stronami zostały nawiązane w 1975 roku. Są one oparte na obejmujących szerokie spektrum umowach ramowych. Pod egidą corocznego szczytu w relacjach unijno-chińskich prowadzony jest dialogu w ponad 60 sferach.

Przyjęta w 2013 roku Agenda Strategiczna UE – Chiny 2020, która jest wspólnym dokumentem najwyższego szczebla, która określa współpracę w dziedzinie krzewienia pokoju, dobrobytu, zrównoważonego rozwoju oraz przepływu osób – podaje Komisja Europejska.

Przyjęty 22 czerwca 2016 roku nowy wspólny komunikat jest elementem nowej unijnej strategii wobec Chin. Stwarza on możliwości wspólnego tworzenia nowych miejsc pracy oraz zapewnienia wzrostu gospodarczego w UE oraz wsparcia wewnętrznych reform chińskiej gospodarki.

Rozmowy odbyły się w cieniu oczekiwań na wyrok Międzynarodowego Trybunału w Hadze odnośnie zwierzchności nad wodami Morza Południowochińskiego. – Dziś zapadnie ważna decyzja dotycząca Morza Południowochińskiego, więc chciałbym przypomnieć znaczenie poszanowania porządku międzynarodowego opartego na prawie – podkreślił po spotkaniu z chińskim premierem Li Keqiang, przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk.

Kontrola nad wodami Morza Południowochińskiego jest istotna z wielu powodów. Znajdują się tam znaczące złoża ropy i gazu, a przez sporne tereny rocznie przepływa 1/3 światowych dostaw ropy naftowej.

Więcej: Chiński pokaz siły przed wyrokiem w sprawie Morza Południowochińskiego