Ćwiek-Karpowicz: Bezpieczeństwo na Bałtyku to jeden z kluczowych tematów szczytu NATO

8 lipca 2016, 16:15 Bezpieczeństwo

KOMENTARZ

Nord Stream AG

Jarosław Ćwiek-Karpowicz

Szef Biura Badań i Analiz w Polskim Instytucie Spraw Międzynarodowych

Dzisiaj w Warszawie rozpoczął się dwudniowy szczyt NATO. Wśród poruszanych tematów mają się pojawić również kwestie związane z bezpieczeństwem energetycznym. Jakie możliwości działania w tym obszarze posiada Sojusz? Jakie kwestie mogą się pojawić i co Polska może ugrać dla siebie?


Choć kwestie energetyczne nie są głównym tematem szczytu to jednak  spotkanie się w jednym miejscu tak wielu przedstawicieli państw europejskich a także prezydenta Stanów Zjednoczonych sprawia, że mogą być one dość często poruszane. Analizując różne zagrożenia ze strony Rosji dla państw NATO nie sposób pominąć kwestii związanych z energetyką. Niewątpliwie, celem szczytu jest wzmocnienie bezpieczeństwa swoich członków środkami militarnymi, ale to bezpieczeństwo może być równie silnie zagrożone działaniami energetycznymi podejmowanymi przez Moskwę.

To co teraz najbardziej zwraca uwagę państw członkowskich to wzrastająca rola Morza Bałtyckiego w architekturze bezpieczeństwa, ale także w przesyle surowców energetycznych. Rosja posiada już tam własny gazociąg, a wypowiedzi rosyjskich polityków, że traktują oni tę infrastrukturę niemal jak własne terytorium, budzi poważne obawy. Nie mamy pewności, jak zachowa się Rosja w momencie budowy alternatywnych gazociągów po dnie Bałtyku. Państwa NATO powinny mieć gotowe odpowiedzi na różne scenariusze wydarzeń, zanim do nich dojdzie. Ich uwaga powinna koncentrować się według mnie na trzech aspektach:

•       Po pierwsze zapewnienie swobodnej żeglugi po Bałtyku, tak aby jakiekolwiek rosyjskie działania nie zakłócały ruchu gazowców i tankowców z państw Morza Bałtyckiego do pozostałych części świata.
•       Po drugie lepsze zabezpieczenie infrastruktury energetycznej w rejonie bałtyckim na wypadek różnych ataków, sabotażu i innych wrogich działań. Chodzi również o stworzenie planów ewentualnościowych na wypadek wystąpienia kryzysu.
•       Po trzecie dalsze wzmocnienie cyberbezpieczeństwa, czyli infrastruktury teleinformatycznej powiązanej z przesyłem surowców energetycznych, co już od dłuższego czasu jest w NATO głęboko analizowane.

Nie ulega wątpliwości, że temat budowy drugiej części Nord Stream będzie skrzętnie omijany przez przedstawicieli Niemiec i innych państw zaangażowanych w ten projekt. Jednakże kwestia ścisłej współpracy energetycznej z Rosją, wobec której większość członków NATO stosuje sankcje gospodarcze za aneksję Krymu i wojnę w Donbasie, nie może całkowicie zniknąć z tematów rozmów. Niekoniecznie muszą o tym przypominać państwa Europy Środkowo-Wschodniej, ale przede wszystkim Stany Zjednoczone, dla których kolejny wielki projekt biznesowy między Rosją a Niemcami stwarza zagrożenie strategiczne i niesie negatywne polityczne konsekwencje.