Czulda: Konferencja bliskowschodnia może uderzyć w relacje gospodarcze z Iranem

15 lutego 2019, 15:00 Bezpieczeństwo

Dr Robert Czulda z katedry polityki zagranicznej i bezpieczeństwa Uniwersytetu Łódzkiego ostrzega przed negatywnymi skutkami gospodarczymi szczytu bliskowschodniego zorganizowanego w Warszawie.

fot. Ministerstwo Spraw Zagranicznych

– Szczyt zakończył się zgodnie z przewidywaniami. Amerykanie i Izraelczycy byli państwami nadającymi ton i de facto gospodarzami, podczas gdy rola Polski była mniej niż symboliczna – głosu polskiej strony nikt nie dostrzegł. Wszyscy natomiast zwrócili uwagę na słowa premiera Izraela Benjamina Netanjahu, mówiącego o budowaniu koalicji wojennej przeciwko Iranowi, oraz wiceprezydenta Pence`a, który podkreślił, że Amerykanie będą prowadzić politykę wypychania (roll-back) wpływów irańskich w regionie – stwierdza ekspert.

– Konferencja warszawska może mieć poważne konsekwencje gospodarcze. Po pierwsze jednoznacznie potwierdzono istnienie amerykańsko-izraelskiego bloku antyirańskiego, do którego dołącza już teraz otwarcie obecna na szczycie Arabia Saudyjska. Oznacza to, że inwestycje w Iranie będą teraz jeszcze bardziej ryzykowne, bowiem stabilność kraju i jego przyszłość polityczna stają pod jeszcze większym znakiem zapytania. Jakiekolwiek długofalowe bezpośrednie inwestycje w tym kraju obarczone są bardzo dużym ryzykiem – ocenia naukowiec w rozmowie z BiznesAlert.pl.

– Do tego dochodzi ciągle istniejące ryzyko sankcji karnych ze strony Stanów Zjednoczonych. W Warszawie wiceprezydent Pence jednoznacznie skrytykował próby Niemiec, Francji i Wielkiej Brytanii, które mają na celu stworzyć prawno-finansowe mechanizmu do obejścia amerykańskich sankcji – przypomina dr Czulda. – Oznacza to, że Biały Dom będzie najprawdopodobniej zwalczał unijne starania na rzecz kontynuacji współpracy handlowej z Iranem, choć tak będzie się odbywać na pewnym poziomie w odniesieniu do tak zwanych towarów humanitarnych – głównie produktów spożywczych i leków. Daje to nadal szansę polskim firmom, by w niewielkim stopniu zarabiać na handlu z Iranem, aczkolwiek wspomniana niestabilność wewnętrzna Iranu, trudności finansowe tego państwa, groźba amerykańskich sankcji oraz ciągłe trudności ze znalezieniem banku, który obsłużyłby takie transakcje, sprawiają, że kontakty gospodarcze z Iranem dla całej Unii Europejskiej będą bardzo trudne.