Mikkelsen: Polityka energetyczna Danii nie zmieni się po wyborach

22 maja 2019, 12:30 Energetyka

Dania jest zdeterminowana, aby rozwijać offshore. Powstaje pytanie o ceny i stabilność dostaw. Te są stosunkowo niskie, a stabilność jest na wysokim poziomie. Takie firmy jak Google mają siedziby w Danii, właśnie ze względu na dostęp do stabilnych źródeł energii – powiedział podczas Bałtyckiego Forum Przemysłu Wiatrowego Ole Egberg Mikkelsen, Ambasador Królestwa Danii.

Źródło: Twitter, Ambasada Danii w Polsce. Ambasador Danii w Polsce Ole Egberg Mikkelsen
Źródło: Twitter, Ambasada Danii w Polsce. Ambasador Danii w Polsce Ole Egberg Mikkelsen

Podkreślił, że duńskie plany dotyczące rozwoju energetyki nie ulegną zmianie, niezależnie od zbliżających się wyborów.

Dodał, że w najbliższych dwóch latach pojawi się połączenie sieci elektrycznych na Bałtyku i w regionie, jak również, że morskie farmy wiatrowe dostarczą Danii coraz więcej energii. – Projekt Kriegers Flak realizowany u wybrzeży Danii da nam dodatkowe siedem procent energii, konsumowanej przez gospodarkę – powiedział ambasador.

Podkreślił, że Bałtyk będzie miejscem powstania nowego korytarza przesyłu gazu. – Decyzję o Baltic Pipe podjęto parę miesięcy temu, a prace już trwają. Dla Danii powstanie tego gazociągu jest korzystne. W naszym kraju spada zużycie gazu, rośnie zaś znaczenie biogazu jako konkurencyjnego źródła. Do 2035 chcemy korzystać tylko z tego drugiego – powiedział Mikkelsen. Dlatego też Baltic Pipe, przebiegający przez Danię posłuży rozprowadzaniu tego surowca. – Polska może skorzystać dzięki temu projektowi, bo gaz z Norwegii zastąpi bardziej emisyjny węgiel, a poza tym gaz dobrze współgra z OZE – przekonywał Mikkelsen.

Wspomniał też o finalizowanym projekcie kabla podmorskiego Viking z Wielką Brytanią. – To ważne połączenie dla Danii i Wielkiej Brytanii. Wpłynie ono na ustabilizowanie cen energii i bezpieczeństwo jej dostaw. – To dobry kierunek także dla Polski i Bałtyku tak, aby Polska mogła budować takie połączenie regionalne i stabilizować ceny energii i dostaw – zakończył.