DGP: Australijczycy mogą pozwać Polskę za utrudnianie budowy kopalń

19 września 2017, 06:45 Alert

Jak twierdzi „Dziennik Gazeta Prawna”, australijska Prairie Mining chcąca wybudować kopalnie Jan Karski i Dębieńsko rozważa pozew do trybunału arbitrażowego. Spółka poskarżyła się też do premier Szydło.

Fot.: Prairie Mining. Wizualizacja kopalni Jan Karski

Gazeta zwraca uwagę, że Polska i Australia podpisały z umowę o ochronie wzajemnych inwestycji (bilateral investment treaty), co pozwala firmom z obydwu krajów dochodzić swoich praw w arbitrażu.

Z informacji „DGP” wynika, że Prairie Mining rozważa taki ruch, zastrzegając jednocześnie, iż wykona go w ostateczności, jeśli polska strona będzie utrudniać mu planowane inwestycje. Samo Prairie Mining nie potwierdziło gazecie tych informacji.

„DGP” zwraca też uwagę, że Australijczycy mogliby domagać się oprócz 100 mln zł kosztów poniesionych już na przygotowanie budowy dwóch kopalń, również o wiele większego odszkodowania z tytułu utraty potencjalnych korzyści.

Gazeta przypomina, że Prairie nie ma decyzji środowiskowej, która pozwoliłaby wystąpić o koncesję wydobywczą. Poinformowała również, że australijska firma przesłała skargę do premier Beaty Szydło. „Skierowane 18 sierpnia do pani premier pismo Prairie Mining Limited zgodnie z zasadami zostało przesłane do ministra środowiska, z prośbą o wyjaśnienia. 12 września udzieliłem szczegółowych odpowiedzi na wszystkie zarzuty. Przekazane zostały pani premier tego samego dnia i najprawdopodobniej niebawem trafią do spółki” – napisał cytowany przez „DGP” wiceminister środowiska Mariusz Orion Jędrysek. Już wcześniej w piśmie do lubelskich samorządowców informował on, że w ramach koncesji poszukiwawczej Prairie Mining zobowiązany został do wykonania 23 odwiertów, z których zrobił tylko 8.

Dziennik Gazeta Prawna/CIRE.PL