Dubiński: Tauron czeka na zielone światło dla testów składowania CO2

22 lipca 2016, 07:35 Energetyka

– Razem z Grupą Tauron chcemy przeprowadzić w zakładzie górniczym Sobieski w Jaworznie testy innowacyjnej technologii pozwalającej na czasowe zatłoczenie CO2  w odpowiednich warstwach geologicznych, co pozwoli na naturalny proces neutralizacji. Potrzebujemy jednak zmian prawnych oraz pozytywnej decyzji Głównego Geologa Kraju – mówił podczas posiedzenia Parlamentarnego Zespołu Górnictwa i Energii prof. Józef Dubiński, z Głównego Instytut Górnictwa, jednego z partnerów Grupy Tauron.

fot. Maciej Dorosiński

Przedstawiciel Głównego Instytut Górnictwa zaprezentował koncepcję wykorzystania istniejących instalacji otworów chłonnych w zakładzie górniczym Sobieski w Jaworznie, do naturalnej neutralizacji CO2. – Ma to być odmiana CCS (Carbon Capture Storage). Jest to technologia, które przez Unię Europejską jest traktowana jako zbawienna dla ograniczenia CO2. Konkurencją dla tej technologii jest carbon capture and utilisation (CCU), a więc wychwytywanie i utylizacja CO2 – wyjaśnił prof. Dubiński.

Technologia CCS polega głównie na wychwytywaniu CO2 w kominie. – Jest to jednak technologia energochłonna. Kolejną wadą jest kwestia transportu CO2 do miejsca przystosowana do składowania, charakteryzującego się określonymi warunkami geologicznymi. Technologia, którą chcemy przetestować na terenie elektrowni Jaworzno to pośrednie rozwiązanie między CCS a CCU. Jest to czasowe zatłoczenie CO2, co pozwoli na naturalny proces neutralizacji. Na tym polega jej innowacyjność –mówił wczoraj Dubiński.

Są jednak bariery geologiczne w rozwoju tej technologii. – Na południu Polski, gdzie ulokowanych jest najwięcej bloków wytwórczych, te struktury geologiczne nie są odpowiednie. Miejsc o określonej specyfikacji jest niewiele. Doświadczenia europejskie z zakresu składowania CO2 są niewielkie. Struktury geologiczne muszą być szczelne, aby nie było ucieczki tego gazu poza składowanie. Nie można też składować w pobliżu ujęć wody pitnej. Optymalne warunki ok. oddalenia elektrowni od miejsca składowania to ok. 40-50 km, im dalej tym ten proces się nie opłaca – mówił ekspert.

Technologię podobną do tej, o której mówiono w Sejmie próbowało także zastosować w PGE. – Warto przypomnieć, że największa w Polsce Elektrownia Bełchatów emituje ok. 30-35  mln ton rocznie. Nie ma takich doświadczeń światowych, pozwalających na składowanie takich ilości emisji. Bełchatów otrzymał od UE wsparcie na rozwój nowych technologii, w tym także CSS, kwotą w wysokości 195 mln euro. Kiedy jednak okazało się, że miejsce składowania najbliższe elektrowni znajduje w odległości 100 km, to okazało, się wybudowanie instalacji do przesyłu to ogromny wysiłek administracyjny i kosztowy – zaznaczył Dubiński.

Przypomniał on także, że CO2 można składować w czerpanych złożach węglowodorów. Wówczas pobudza się wydobycie ropy i gazu dzięki CO2. – Te technologie są szeroko wykorzystywane w USA. Wykorzystujemy CO2 do celów użytecznych.- podkreślił gość posiedzenia zespołu.

Istnieje także technologia, która zakłada wykorzystanie pokładów węgla, które nie będą w przyszłości  wykorzystywane. – Wydawałoby się, że na Śląsku są takie miejsca, jednak wyniki badań jakie zostały przeprowadzone w latach 2001-2005, pokazują, że nasz węgiel ma niską przepuszczalność, niską porowatość. Największy potencjał na świecie, w tym także w Polsce mają warstwy piaskowcowe o dużej porowatości i zwiększonym zasoleniu – podkreślił ekspert.

Zalet wynikających z realizacji projektu przy elektrowni Jaworzno III, jak mówił prof.f Dubiński, jest wiele. – Na terenie należącym do firmy Tauron są już gotowe otwory w odległości ok. 2,5 km. Są one już po eksperymentach z lat 90. dla składowania wód zasolonych. Są tam warstwy geologiczne, piaskowca, o odpowiedniej grubości, porowatości i przepuszczalności, żeby wchłaniać znaczne ilości CO2. Rozpoznanie geologiczne i górnicze jest już więc gotowe. Prace będą wymagać przystosowania otworów oraz sprawdzenia ich drożności. Są one jednak już gotowe. Ten projekt przyczyni się do zwiększenia m.in. bezpieczeństwa, ochrony środowiska – mówił profesor.

W rozwoju technologii nie sprzyjają jednak zapisy prawa. – W Polsce dokonano transpozycji dyrektywy dot. CCS  do ustawy przechowywaniu i składowaniu CO2 pod ziemią, która jest niekorzystna i uniemożliwia zastosowanie tej technologii podczas prac badawczych. Ustawa wskazuje praktycznie tylko jedną strukturę geologiczną, które pozwalamy na składowanie CO2. Zgodnie z obowiązującymi przepisami można składować CO2 tylko na Bałtyku, a polska energetyka ulokowana jest głównie na południu i w centralnej Polsce – podkreślił Dubiński.

Realizacja projektu w Jaworznie może mieć zdaniem ekspertów znaczenie dla polskiej gospodarki, tym bardziej, że zgodnie z decyzją Komisji Europejskiej, Polska do 2030 r. będzie musiała zredukować emisję CO2 o 7 proc. w sektorach non –ETS. Jednocześnie ceny za emisję CO2  rosną i obecnie wynoszą ok. 7 euro za tonę dwutlenku węgla. – Jeśli przeliczyć wartości jakie emitują polskie elektrownie to okaże się, że mówimy o kwocie miliardów złotych, na takie wydatki nas nie stać. Dlatego też potrzebujemy nowych technologii, jednak aby je wdrożyć najpierw musimy ją przetestować. Projekt możemy jednak zrealizować wówczas, kiedy dostaniemy pozwolenie od Głównego Geologa Kraju. Poprzednia administracja odmówiła nam jednak wydania takiej decyzji. Jeśli w naszym prawodawstwie dopuścimy projekty demonstracyjne,  które jeśli będą pozytywne mogą być dopuszczone do eksploatacji, to wówczas taki eksperyment przeprowadzimy– zaznaczył ekspert Głównego Instytut Górnictwa.

W przypadku opisanego projektu wielkość składowania waha siew granicach 10-100 tys. ton CO2. Firma Tauron posiada dwie instalacje do wychwytu CO2.- Tauron wyraził także poparcie dla przeprowadzenia tego projektu. Potrzebne jest nam jednak zezwolenie pozwalające na rozpoczęcie prac zgodnie z obowiązującym prawem wspomnianych testów – zakończył prof. Dubiński.