Dziekoński: Klastry energetyczne to sposób na monopole energetyczne

19 maja 2017, 11:30 Energetyka

Ministerstwo energii gromadzi uwagi i pomysły dotyczące funkcjonowania klastrów energetycznych, które lokalne społeczności będą tworzyć w celu produkcji i obrotu zieloną energią na własne potrzeby. Powstają już pierwsze pilotażowe przedsięwzięcia. Klastry energetyczne to koncepcja unikalna w skali całej Europy, dlatego największym wyzwaniem będzie wypracowanie zasad współpracy pomiędzy poszczególnymi podmiotami, które będą je tworzyć. Resort pracuje również nad przepisami, które szczegółowo uregulują działalność takich podmiotów.

– Problem klastrów energetycznych dotyczy tego, w jaki sposób budować lokalne, zintegrowane rynki energii elektrycznej i cieplnej, tak aby uniknąć monopolu, który istnieje w tej chwili na rynkach dystrybucji energii – mówi Olgierd Dziekoński, były sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta RP.

Ministerstwo energii opublikowało niedawno ekspertyzę dotyczącą powstania i zasad funkcjonowania klastrów energetycznych. Dokument ma być punktem wyjścia do dyskusji z rynkiem i niezależnymi ekspertami. Ma ona służyć wypracowaniu wspólnej koncepcji klastrów energetycznych.

Klastry energetyczne to pomysł pionierski, nie tylko w polskiej skali. To przedsięwzięcie nie ma swojego odpowiednika w Europie. Jego zadaniem jest pobudzenie lokalnych społeczności do współdziałania i wytwarzania energii ze źródeł odnawialnych na własne potrzeby.

Według wstępnych założeń klaster ma współtworzyć kilka podmiotów na określonym terenie (nieprzekraczającym granic jednego powiatu), które będą wspólnie wytwarzać i gospodarować energią elektryczną. W skład klastra mogliby wchodzić mieszkańcy, przedsiębiorcy, samorząd, jednostki naukowe czy organizacje pozarządowe. Każdy z klastrów reprezentowałby koordynator. Tą funkcję może pełnić fundacja, spółdzielnia albo wybrany do tego celu członek klastra.

Jak wynika z przedstawionej przez resort ekspertyzy, klastry mają się przyczynić do zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego lokalnym społecznościom niezależnie od zewnętrznych dostaw surowców oraz do pobudzenia energetyki prokonsumenckiej. Mają się przełożyć też na obniżenie kosztów energii dla odbiorców końcowych.

Na słabo rozwiniętych obszarach klastry energetyczne mogą natomiast podnieć konkurencyjność gospodarki lokalnej i przyczynić się do restrukturyzacji obszarów wiejskich. Nie bez znaczenia jest też aspekt ochrony środowiska.

Zdaniem byłego prezydenckiego ministra Olgierda Dziekońskiego wyzwaniem wciąż pozostaje jednak zbilansowanie potrzeb odbiorców i możliwości producentów energii elektrycznej.

– Najważniejszą rzeczą dla tego bilansu jest dostęp do informacji pomiarowych, czyli wyposażenie odbiorców w takie liczniki, które pozwolą w czasie rzeczywistym zbierać informacje dotyczące zużycia energii elektrycznej i cieplnej oraz gromadzić, udostępniać i przesyłać te pomiary na obszarze klastra energetycznego – mówi Olgierd Dziekoński.

Jak zauważa resort energii, istotne jest wypracowanie takiej koncepcji i modelu biznesowego, który umożliwi klastrom energetycznym efektywne funkcjonowanie na rynku w długiej perspektywie i bez wsparcia finansowego. Dla całości przedsięwzięcia ważne będzie też wypracowanie zasad współpracy pomiędzy wytwórcami energii elektrycznej a dystrybutorami sieci.

– Idea klastrów energetycznych to możliwość i zdolność do współpracy odbiorców energii elektrycznej, lokalnych samorządów, które administrują danym obszarem i sporządzają plany zaopatrzenia w energię, oraz podmiotów, które energię elektryczną produkują, jak również tych, które dysponują siecią średniego i wysokiego napięcia – wylicza Olgierd Dziekoński.

Pierwsze pilotażowe klastry energii prowadzą już działania służące wykorzystaniu lokalnych zasobów energetycznych. W połowie ubiegłego roku powstał klaster Zielone Podhale, w skład którego weszły podhalańskie samorządy, powiat tatrzański i krakowska Akademia Górniczo-Hutnicza, która została wyznaczona na koordynatora. W planach jednostki jest pozyskanie unijnych funduszy. Na początku marca podobne przedsięwzięcie zawiązał samorząd w Zgorzelcu.

– Działa już kilka pilotażowych przedsięwzięć, takich jak klaster Zielone Podhale czy klaster dolnośląski, ale są to dopiero pierwsze próby, które próbują znaleźć sobie miejsce – zaznacza jednak Olgierd Dziekoński.

Klastry energetyczne to koncepcja, która została przyjęta w ubiegłorocznej nowelizacji ustawy o odnawialnych źródłach energii. Unijne regulacje nakazują, aby do końca tej dekady jedna piąta produkowanej w Polsce energii pochodziła z OZE. Ministerstwo energii, które prowadzi obecnie konsultacje dotyczące klastrów energetycznych, zakłada doprecyzowanie regulacji prawnych dla takich podmiotów, które najprawdopodobniej zostaną ujęte w osobnej ustawie.

Newseria