EBI wycofuje się z finansowania inwestycji gazowych

15 listopada 2019, 06:15 Alert

Europejski Bank Inwestycyjny na posiedzeniu zarządu w czwartek podjął decyzję o zaprzestaniu finansowania inwestycji związanych z gazem ziemnym z końcem 2021 r.

Gazociąg. Fot. Gaz-System
Gazociąg. Fot. Gaz-System

To decyzja, która zdaniem ekspertów jest niekorzystna dla Polski.

Oznacza to, że bank nie będzie w ogóle finansował inwestycji związanych z paliwami kopalnymi; kilka lat temu wycofał się z kredytowania inwestycji związanych z węglem. EBI oświadczył, że zamierza finansować w energetyce tylko odnawialne źródła energii i projekty związane efektywnością energetyczną.

Pomysł wycofania się z inwestycji gazowych budzi kontrowersje. Krytycy wskazują, że decyzja ta uderzy w te państwa Unii Europejskiej, które w znaczącym stopniu uzależnione są od paliw kopalnych i które w związku z tym będą musiały ponieść ogromne koszty transformacji energetycznej. Jednym z takich krajów jest Polska. Paliwem przejściowym dla nich ma być właśnie gaz.

Czwartkowa decyzja EBI oznacza, że polskie firmy elektroenergetyczne, które chcą realizować inwestycje gazowe, nie będą mogły korzystać z kredytów EBI, charakteryzujących się niskim oprocentowaniem, i będą musiały zwracać się np. o kredyty w bankach komercyjnych, a wtedy będą płaciły wyższe odsetki.

„Polska i inne kraje nie muszą przecież korzystać przy tych inwestycjach (dotyczących gazu – PAP) z kredytów EBI. Jest wiele innych źródeł finansowania dla takich projektów” – mówił PAP jeszcze w poniedziałek jeden z wysokich urzędników EBI. „Czy to miałoby oznaczać, że inwestycje zaczną finansować chińskie banki?” – mówił inny wysoki urzędnik unijny, krytyczny wobec decyzji Banku.

Nowa polityka EBI ma w założeniu prezesa tej instytucji Wernera Hoyera przyczynić się do realizacji celów klimatycznych Unii Europejskiej. Przewodnicząca elekt Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen jeszcze kilka tygodni temu w expose wygłoszonym w europarlamencie mówiła, że chce, aby EBI stał się „bankiem klimatu”.

EBI w czwartek podjął jeszcze jedną decyzję – ustanowił nowy standard dotyczący wydajności emisji – 250 gramów CO2 na kilowatogodzinę, który zastąpi obecny standard 550 g CO2 na KwH. Poprzedni standard umożliwił EBI jako pierwszej międzynarodowej instytucji finansowej zakończyć kredytowanie produkcji energii z węgla.

„Klimat jest najważniejszą kwestią w naszych programach politycznych. Naukowcy szacują, że zmierzamy obecnie do wzrostu temperatury ziemi o 3-4 stopnie Celsjusza do końca wieku. Jeśli tak się stanie, duża część naszej planety stanie się niezdatna do zamieszkania, co będzie miało katastrofalne konsekwencje dla ludzi na całym świecie” – powiedział Hoyer w czwartek, uzasadniając decyzję rady dyrektorów.

Jak dodał, EBI już od wielu lat jest europejskim bankiem klimatycznym. „Dziś (EBI) postanowił dokonać kwantowego skoku w swoich ambicjach. Przestaniemy finansować paliwa kopalne i uruchomimy najbardziej ambitną strategię inwestycji klimatycznych spośród wszystkich publicznych instytucji finansowych” – dodał.

Przez ostatnie pięć lat Europejski Bank Inwestycyjny udzielił finansowania w wysokości ponad 65 miliardów euro na energię odnawialną, efektywność energetyczną i dystrybucję energii.

Jak wyjaśnił PAP jeden z ekspertów EBI, założenie przyjętej propozycji jest takie, by jeszcze w 2020 r. kraje UE mogły zgłaszać wnioski o kredyt na inwestycje gazowe.

„Te, które otrzymałyby do tego czasu wstępną zgodę – projekty o wysokiej efektywności czy wpisane na unijną listę projektów leżących we wspólnym interesie UE, takie jak interkonektory gazowe – mogłyby być jeszcze finansowane z EBI w najbliższych latach” – powiedziało PAP w poniedziałek źródło w EBI.

Polska Agencja Prasowa

Kwieciński: Wycofanie się EBI z finansowania projektów gazowych byłoby błędem