Ekoprzepisy wykończą motoryzację

25 czerwca 2019, 07:45 Alert

Droższe samochody, mniejsza sprzedaż i gigantyczne kary, które zjedzą połowę zysków koncernów – takie mogą być skutki zbyt ostrego cięcia emisji – pisze wtorkowy „Puls Biznesu”.

Spaliny. Fot. Wikimedia Commons
Spaliny. Fot. Wikimedia Commons

Jak czytamy w gazecie, z najnowszego raportu grupy finansowo-ubezpieczeniowej Euler Hermes wynika, że ani brexit, ani wprowadzenie ceł przez USA nie są najpoważniejszymi zagrożeniami dla przemysłu samochodowego Europy. „Groźniejsze są przepisy UE ograniczające emisję dwutlenku węgla” – podaje dziennik.

„15 kwietnia 2019 r. przedstawiciele Komisji, Rady i Parlamentu Europejskiego zgodzili się na zredukowanie średnich emisji CO2 w nowych samochodach osobowych o 15 proc. w 2025 r. i o 37,5 proc. w 2030 r. To najambitniejsze cele na świecie – surowsze niż pierwotne propozycje (redukcja o 30 proc. do 2030 r.). Z raportu Eulera Hermesa wynika, że tak wyśrubowana polityka ekologiczna może doprowadzić do niekorzystnych zjawisk w europejskim przemyśle motoryzacyjnym” – informuje „PB”.

Polska Agencja Prasowa