Eksport energii z Białorusi do Polski i Litwy pod znakiem zapytania

12 stycznia 2017, 06:45 Alert

Litwa alarmuje opinię międzynarodową, że Białoruś nie dotrzymuje standardów bezpieczeństwa przy budowie elektrowni jądrowej w Ostrowcu. Mińsk zaprzecza. Ze względu na spór pod znakiem zapytania znajduje się ewentualny eksport energii z Białorusi do Polski i Litwy.

Aleksander Łukaszenko. Fot: Wikimedia Commons
Aleksander Łukaszenko. Fot: Wikimedia Commons

Litwa ostrzega

Ze względu na obawy o bezpieczeństwo Litwa apeluje do państw regionu o embargo na dostawy energii z Ostrowca. Litwini przekonują, że należy zablokować możliwość eksportu energii z obiektu do państw Unii Europejskiej.

Ambasador Białorusi na Litwie poinformował tymczasem, że w elektrowni zakończono stress testy, które były realizowane w niekorzystnych warunkach. – Stress testy zostały przeprowadzone. Spełnione zostały wszystkie europejskie normy. Gosatomnadzor jest w trakcie przygotowywania niezbędnej dokumentacji, która ma powstać do kwietnia. Następnie zostanie ona oficjalnie przesłana do oceny przez Komisję Europejską – powiedział Białorusin.

Stwierdził również, że jest przekonany o właściwym poziomie bezpieczeństwa budowanej w Ostrowcu elektrowni. – Myślę, że nikt nie ma wątpliwości, iż Białorusini nie są sami sobie wrogami i nie budują niebezpiecznej elektrowni – powiedział dyplomata, dodając, że Rosjanie są liderami w obszarze budowy tego typu obiektów, więc nie ma podstaw, aby im nie ufać.

Innego zdania są Litwini, którzy są przekonani, że budowa elektrowni jądrowej w Ostrowcu, która ma znajdować się w odległości 50 km od Wilna, jest niebezpieczna. Wilno wielokrotnie podkreślało, że w przypadku jeżeli projekt nadal będzie realizowany bez zachowania międzynarodowych standardów bezpieczeństwa, to będzie stanowił zagrożenie dla całego regionu.

Elektrownia Ostrowiec jest budowana w oparciu o rosyjską technologię WWER-1200. Ma się składać z dwóch reaktorów o mocy 1200 MW każdy. Uruchomienie pierwszego bloku ma nastąpić w 2018 roku, a kolejnego dwa lata później.

Mińsk uspokaja

– Białoruś nie wątpi w odpowiedni poziom bezpieczeństwa budowanej w Ostrowcu elektrowni jądrowej. Ponadto nie widzi problemów ze sprzedażą produkowanej w niej energii – powiedział dziennikarzom ambasador tego kraju na Litwie Aleksandr Koroł.

10 stycznia Koroł spotkał się z przewodniczącym litewskiego Sejmu Viktorasem Pranckietisem, po czym poinformował dziennikarzy, że w przyszłym tygodniu na Białoruś przyjedzie misja Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA), aby ocenić budowę ostrowieckiej elektrowni.

– Misja MAEA przybędzie w najbliższym czasie. Spodziewaliśmy się jej pod koniec minionego roku, ale będzie między 16 a 20 stycznia – powiedział Koroł. Według niego produkowana w Ostrowcu energia będzie wykorzystywana na Białorusi.

Łukaszenko chce kompromisu z Litwą ws. elektrowni jądrowej

Eksport do Polski i Litwy pod znakiem zapytania

– Elektrownia jądrowa jest budowana po to, aby zmniejszyć zużycie gazu ziemnego, dlatego też nie widzimy problemu. To sprawa Litwy czy będzie kupowała od nas energię. Przy czym do każdej kwestii trzeba podchodzić rozsądnie. Jeżeli energia będzie tańsza, to najprawdopodobniej każdy rząd będzie zainteresowany stworzeniem akceptowalnych i korzystnych warunków dla swojego kraju – stwierdził białoruski dyplomata.

Warto również przypomnieć, że w październiku ubiegłego roku podczas wizyty polskiego wicepremiera, ministra rozwoju i finansów Mateusza Morawieckiego w Mińsku, Białoruś zaproponowała Warszawie współpracę w zakresie dostaw energii elektrycznej z elektrowni w Ostrowcu. Polacy nie odnieśli się oficjalnie do tej propozycji.

Pomysł dostaw białoruskiej energii nad Wisłę pojawia się w mediach naszych wschodnich sąsiadów od dłuższego czasu. Na początku kwietnia białoruski wiceminister energii Leonid Szenec powiedział, że Mińsk rozważa możliwość eksportu energii elektrycznej do Polski. Co ciekawe miesiąc później ponowił ofertę. Stwierdził, że rozmowy na ten temat już trwają.

RIA Novosti

Nowy ambasador Litwy zajmie się kontrowersyjną elektrownią na Białorusi