RDF w Zabrzu, czyli ciepło z odpadów w transformacji energetycznej (REPORTAŻ)

30 sierpnia 2022, 07:30 Ciepłownictwo

Jak pozbywać się węgla w czasie, gdy zmiana nie może być natychmiastowa? Elektrociepłownie w Polsce korzystają głównie z tego paliwa, a pionierami paliw alternatywnych są Finowie z Fortum.

Elektrociepłownia Zabrze. Fot. Fortum
Elektrociepłownia Zabrze. Fot. Fortum

Elektrociepłownia Zabrze to przykład coraz bardziej efektywnego zastosowania paliwa z odpadów do wytwarzania ciepła. Elektrociepłownie w Polsce są w większości zależne od węgla. Ciepłownictwo systemowe wytwarza ciepło w ponad 70 procentach z węgla i niecałych 10 procentach z gazu. Uzupełnieniem tych paliw kopalnych są oleje, biomasa oraz RDF, czyli odpady traktowane przez przepisy europejskie częściowo jako źródła odnawialne, bo spalając je ciepłownie pozwalają usuwać śmieci.

W przeszłości przyspieszenie polityki klimatycznej zachęcały elektrociepłownie do zmniejszania emisji poprzez zastosowanie gazu jako paliwa przejściowego. Jednakże najbardziej wyśrubowane regulacje na czele z nowymi standardami emisyjności bloków EPS 270 g/KWh z pakietu Fit for 55 sugerują, że należy pójść krok dalej i inwestować w źródła indywidualne jak pompy ciepła. Te nie mają jednak wystarczającej skali, by zastępować źródła ciepła systemowego w dużych ośrodkach miejskich oraz przemysłowych. Technologia ciepłownictwa jądrowego to wciąż pieśń przyszłości, ale z pomocą przychodzą znane technologie spalania biomasy oraz RDF.

Przykładem może być Elektrociepłownia Zabrze, która wchodzi w skład połączonego organizmu elektrociepłowniczego między Zabrzem a Bytomiem zapewniającego ciepło 70 tysiącom gospodarstw domowych. Tamtejsze bloki węglowe zostały uzupełnione przez blok kogeneracyjny o mocy 225 MWt. Kocioł fluidalny pozwala spalać węgiel i RDF w stosunku nawet pół na pół w niższej  temperaturze spalania, a co za tym idzie emisja zanieczyszczeń na czele z NOx jest niższa niż w konwencjonalnych kotłach  węglowych znanych z energetyki.

BiznesAlert.pl odwiedził obiekt w Zabrzu by opisać, jak pracuje w szczegółach. Przyszłościowe podejście Fortum do paliw w Zabrzu kontrastuje z historią tego obiektu powstałego jeszcze w 1897 roku jako pierwsza elektrownia na obecnych ziemiach polskich. Trwają dyskusje o przyszłości historycznego budynku elektrowni w dyspozycji firmy fińskiej.

Stary budynek Elektrociepłowni Zabrze. Fot. Jędrzej Stachura

Stary budynek Elektrociepłowni Zabrze. Fot. Jędrzej Stachura

Pracująca część Elektrociepłowni Zabrze zatrudnia ok 65 osób osób, które dbają o bezpieczeństwo dostaw ciepła do Bytomia oraz Zabrza pomimo kryzysu energetycznego windującego ceny węgla i gazu. Te warunki podkreśliły słuszność inwestycji w alternatywne źródła ciepła, bo obecnie analitycy przewidują długotrwały okres wahań cen paliw kopalnych oraz możliwe problemy z ich dostępnością. – Fortum wystarczy węgla na zimę, choć tempo jego zużycia będzie zależało od tego, jak ostra będzie zima. W zeszłym roku sezon grzewczy trwał do połowy maja – mówi Andrzej Starzyński, kierownik obiektu w Zabrzu.

Nie ma natomiast problemu z dostępem do RDF-u. Pochodzi głównie ze źródeł lokalnych. Pod tym tajemniczym skrótem kryje się paliwo odpadowe, po angielsku Refuse Derived Fuel. Tutaj wyzwaniem jest jakość, dlatego Fortum rozważa budowę własnego zakładu pozyskiwania tego paliwa w Zawierciu. RDF wzbudził obawy Towarzystwa na Rzecz Ziemi, które protestowało przeciwko budowie tej instalacji. W Zabrzu BiznesAlert.pl miał jednak okazję przekonać się, że instalacja jest szczelna i zabezpieczona przed ucieczką zanieczyszczeń na każdym etapie łańcucha wytwarzania ciepła od rozładunku poprzez zbiornik zewnętrzny poprzez ciąg taśmociągów do zasobników przykotłowych a stamtąd poprzez podajnik celkowy i zsypy do wnętrza kotła fluidalnego. Odpady spotykają się z węglem w wielkiej chmurze mieszanki paliwa i materiału złoża. – To tutaj dopiero spotykają się nasze paliwa. Wystarczy spojrzeć na komin, by przekonać się jak uniemożliwiamy zanieczyszczeniom ucieczkę do atmosfery – powiedział Starzyński w rozmowie z BiznesAlert.pl.

Zbiornik na RDF. Fot. Jędrzej Stachura.

Zbiornik na RDF. Fot. Jędrzej Stachura.

– Układ podawania RDF jest w całości zamknięty – od momentu  rozładunku samochodu do podania paliwa do kotła. Samochody dostarczające RDF dostarczają go w szczelnie zamkniętych naczepach. Każdy z przesypów jest wyposażony w odciągi. Budynki są wyposażone w wymuszoną wentylacje i filtry węglowe. Dodatkowo stosowane są instalacje wewnątrz budynków do neutralizacji ewentualnych zapachów – tłumaczy Fortum. Z dachu elektrociepłowni widać zabrzańskie osiedle Zaborze, więc usuwanie zanieczyszczeń jest szczególnie ważne.

To nie znaczy, że Fortum może spocząć na laurach. Zabiega o budowę własnego łańcucha dostaw RDF i o przepisy, które pozwolą nadal traktować biomasę oraz RDF jako OZE, bo nieprędko zastąpią ją pompy ciepła oraz inne technologie. Mimo to Finowie rozważają budowę farmy fotowoltaicznej na terenie zakładu w Zabrzu. Być może pierwsza elektrownia na obecnych ziemiach polskich będzie pierwszą elektrociepłownią z panelami słonecznymi.

Materiał opublikowany we współpracy z Fortum

Autorzy w Elektrociepłowni Zabrze. Fot. Jędrzej Stachura.

Autorzy w Elektrociepłowni Zabrze. Fot. Jędrzej Stachura.