Elektromobilność czy wodór? Starcie koncepcji na Kongresie 590

16 listopada 2017, 14:30 Energia elektryczna

Na Kongresie 590 starły się dwie koncepcje transportu niskoemisyjnego: elektromobilność i pojazdy na wodór.

Panel o elektromobilności na Kongresie 590. Fot.: BiznesAlert.pl
Panel o elektromobilności na Kongresie 590. Fot.: BiznesAlert.pl

Podczas drugiej edycji Kongresu 590 w Rzeszowie odbył się panel pt.: ,,Elektromobilność, czyli szansa na wyznaczanie światowych trendów przez polskie firmy”. Patronem medialnym wydarzenia był BiznesAlert.pl.

Pieniądze na badania

Włodzimierz Hrywniak, dyrektor departamentu programów sektorowych w Polskim Funduszu Rozwoju stwierdził, że na jedenaście tys. zarejestrowanych autobusów miejskich w Polsce zaledwie 87 to e-Busy. – To niewiele, ale jeżeli doliczymy trolejbusy, to jesteśmy na poziomie jak Anglii W ciągu najbliższych dwóch lat 300-350 autobusów. W ciągu dwóch lat będzie ich ponad 400 – mówił.

Wsparcie rozwoju niskoemisyjnego transportu chce zapewnić również Narodowe Centrum Badań i Rozwoju. Michał Markiewicz, Manager Programu Bezemisyjny Transport Publiczny w Centrum, mówił o kierowanym przez niego programie, który ma finansować portfolio projektów badawczych z zakresu elektromobilności. – Model finansowani będzie realizowany na podstawie partnerstwa innowacyjnego, które ma zmniejszyć pojawiające się ryzyka – mówił Markiewicz.

Wodór czy elektromobilność?

Głos w dyskusji zabrał Wiesław Włodek, wiceprezes Poczty Polskiej S.A. Jego spółka chce uczestniczyć w rozwoju elektromobilności. W tym kontekście wspomniał o tym, że Poczta Polska wykorzystuje flotę ok. 15 tys. samochodów i zamierza w najbliższym czasie sprawdzić samochody elektryczne, które w przyszłości mogą być przez nią wykorzystane. – Będziemy szacować na bazie testów co nam się opłaca. Rozważamy rożne możliwości wykorzystania elektromobilności w Poczcie.

Zdaniem Karola Zarajczyka, prezesa Ursusa, jego spółka dobrze wykorzystuje szanse, jakie stwarza elektromobilność – Angażując się m.in. w autobusy elektryczne Ursus był świadomy, że to wielka szansa, która bardzo długo w światowej motoryzacji się nie powtórzy. To szansa dla Polski, aby w krótkim czasie stać się poważnym graczem w skali europejskiej – mówił.

Dlatego w strategii Ursus skupił się na pojazdach transportu publicznego oraz dostawczych. – Tam decyzje podejmowane są w innym sposób i ma tak wiele aspektów decydujących o powodzeniu produktu – dodał prezes. Ponadto, jego zdaniem ,,elektromobilność kreuje wiele różnych modeli finansowych, które można zaadaptować i w którym udział może wziąć wiele podmiotów.”

Wspomniał również o podpisanym w trakcie Kongresu 590 porozumieniem z Grupą Azoty na rzecz propagowania wodoru jako paliwa alternatywnego. – Stoimy przed szansą wykreowania światowych liderów motoryzacji. To ogromna szansa dla polskiej gospodarki – powiedział prezes Zarajczyk.

Do porozumienia z Ursusem odniósł się wiceprezes Grupy Azoty dr Grzegorz Kądzielawski. Przypomniał, że jego spółka jest największym producentem wodoru w Polsce, który można wykorzystać w bezemisyjnym transporcie publicznym. – Pojawiają się naturalne elementy synergii. W ramach dywersyfikacji portfela produktowego chcemy wchodzić w elektromobilność – powiedział wiceprezes Grupy Azoty.

Przypomniał również, że spółka jest producentem tworzyw, które są wykorzystywane w sektorze motoryzacyjnym. Według niego jest to kolejny obszar do synergii. – Tego oczekują od nas konsumenci – mówił dr Kądzielawski.

Sprzężenie zwrotne hamuje elektromobilność

Z kolei dla Marcina Jastrzębskiego, prezesa Grupy LOTOS, elektromobilność jest ,,bardziej wyzwaniem niż zagrożeniem”. – Pracujemy nad tym aby punkty ładowania wodoru, samochodów elektrycznych i ładowania LNG były na naszych stacjach. Jesteśmy na początkowym etapie rewolucji – mówił.

Stwierdził również, że Grupa LOTOS nie tylko przygotowuje infrastrukturę ładowania, ale także prowadzi badania nad innymi projektami. – LOTOS już dziś jest producentem wodorów. Po jego oczyszczeniu możemy dostarczyć taką ilość wodoru, która pozwoli na tankowania 100 tys. pojazdów napędzonych tym paliwem – powiedział prezes Jastrzębski.

W trakcie wystąpienia wspomniał również o ograniczeniach związanych z brakiem odpowiedniej infrastruktury do ładowania pojazdów elektrycznych oraz ich ograniczonym zasięgu. Przypomniał, że w Trójmieście LOTOS posiada stacje do ładowania pojazdów ale tygodniowo ładowane na nich są zaledwie dwa samochody tygodniowo. – Nie ma infrastruktury, gdyż nie ma samochodów elektrycznych. Nie ma samochodów elektrycznych, bo nie ma infrastruktury. Następuje sprzężenie zwrotne – mówił menedżer.