Energiewende kosztuje niemieckich podatników 25 mld euro rocznie

15 czerwca 2018, 12:00 Alert

Wyborcy w Europie stracili wiarę w politykę częściowo z powodu „nieosiągania celów” w zakresie energetyki odnawialnej – powiedział niemiecki minister energii Peter Altmaier, który odrzucając apele z grupy innych krajów UE, aby zwiększyć udział energii ze źródeł odnawialnych do 33-35 procent w miksie energetycznym do 2030 roku.

fot. pixabay.com

Altmaier skomentował podczas nieformalnej rozmowy w gronie 28 ministrów energii UE na poniedziałkowym spotkaniu Rady ds. Energii w Luksemburgu. Oczekuje się, że ministrowie energii wypracują wspólne stanowisko w sprawie trzech przepisów dotyczących energii odnawialnej, które są obecnie przedmiotem negocjacji w instytucjach UE – w dyrektywie o energii odnawialnej, w dyrektywie o efektywności energetycznej oraz rozporządzeniu w sprawie zarządzania Unią energetyczną.

– Niemcy wspierają odpowiedzialne, ale osiągalne cele – powiedział Altmaier na samym początku, podkreślając starania Berlina o zwiększenie udziału energii ze źródeł odnawialnych do 15 procent całkowitego miksu energetycznego kraju. Powiedział jednak, że te wysiłki wiązały się również z kosztami dla niemieckiego podatnika, który przeznacza na to 25 miliardów euro rocznie. – A jeśli wyznaczamy cele, które są zdecydowanie powyżej 30 procent, to oznacza to, że w ciągu dekady nasz udział będzie musiał zostać podwojony – – podkreślił Altmaier.

– Nie damy rady – powiedział Altmaier, odnosząc się do celu, jakim jest wprowadzenie do Niemiec w Niemczech miliona pojazdów elektrycznych do 2020 roku. – Nikt w Europie nie da rady – stwierdził. – Nawet gdyby udało nam się zdobyć wystarczająco dużo elektrycznych samochodów, nie mielibyśmy wystarczającej ilości odnawialnej energii elektrycznej, aby utrzymać je na drogach – podkreślił.
Powiedział, że to, co jest potrzebne, to „kompromis wokół osiągalnego celu” na poziomie europejskim. – Obywatele w całej Europie tracą wiarę w politykę. Kiedy widzą, że stawiamy bardzo ambitne cele i że kilka lat później to odkładamy, jesteśmy daleko od ich oczekiwań – mówił Altmaier.

Wyższe ambicje koalicji

Oświadczenie Altmaiera zostało odrzucone jako „żałosne” przez Claude’a Turmesa, głównego negocjatora Parlamentu dotyczącego rozporządzenia w sprawie zarządzania, który pod koniec miesiąca zostanie ministrem energii Luksemburga.

Mimo to deklaracje Niemiec wylały kubeł zimnej wody oczekiwania innych krajów UE, które wezwały do ​​zwiększenia ambicji w zakresie pakietu legislacyjnego dotyczącego „czystej energii” UE.

Luksemburg i Hiszpania, które przemawiały przed Niemcami na posiedzeniu Rady, poparły apel Parlamentu Europejskiego o wyższe cele w zakresie odnawialnych źródeł energii i efektywności energetycznej, popierając cel 35% dla obu. Holandia, Francja, Dania, Szwecja, Włochy i Portugalia również znalazły się wśród krajów apelujących o wyższe cele w zakresie odnawialnych źródeł energii i efektywności energetycznej niż te, które są obecnie przedmiotem dyskusji.

Brune Poirson, francuska sekretarz stanu ds. Ekologii, podkreślił potrzebę „silnej ambicji” na poziomie UE, aby osiągnąć cele porozumienia paryskiego, którego sygnatariusze zobowiązali się unikać niebezpiecznych zmian klimatycznych, ograniczając globalne ocieplenie do znacznie poniżej 2° C.
Francja, powiedziała Poirson, jest gotowa poprzeć kompromis w sprawie efektywności energetycznej na poziomie „około 33 procent”, który, jak powiedziała, był w połowie drogi między stanowiskami Parlamentu Europejskiego i państw członkowskich UE. Jeśli chodzi o odnawialne źródła energii, powiedziała, że ​​32 procent stanowi „dobry kompromis”.

Równie ważny, jak powiedziała, jest proponowany mechanizm „gap filler” przewidziany w przypadkach, gdy kraje UE mają opóźnienia w wypełnianiu uzgodnionych celów UE. Poirson była wspierana w tej kwestii przez Altmaiera, który powiedział, że Niemcy są gotowe, aby poprzeć ten mechanizm dla obu celów – w zakresie odnawialnych źródeł energii i efektywności energetycznej.

– Jeśli chodzi o sektor ogrzewania i chłodzenia, jesteśmy również gotowi spełniać wymagania Parlamentu Europejskiego – powiedział Altmaier.

Oczekuje się, że rozmowy w sprawie trzech proponowanych przepisów UE zakończą się w środę (13 czerwca) podczas trójstronnych rozmów między Parlamentem Europejskim a Radą UE, a Komisja Europejska będzie działać jako mediator.

Opozycja z grupy Wyszehradzkiej

Jednak szanse na osiągnięcie „ambitnego” porozumienia bliżej stanowiska Parlamentu w trakcie tak zwanych „rozmów trójstronnych” wydają się teraz mniejszego bez pełnego poparcia Niemiec.

Grupa państw Wyszehradu, w skład której wchodzą Czechy, Słowacja, Węgry i Polska, powtórzyła swój sprzeciw wobec podniesienia poziomu ambicji UE. Węgry na przykład oświadczyły, że każde zwiększenie celu w zakresie energii odnawialnej powinno wywołać nową ocenę skutków ze strony Komisji Europejskiej, długą procedurę, która opóźniłaby przyjęcie dyrektywy.

Według Turmesa nie wszystkie nadzieje są jednak stracone. Zauważył on, że zmiana stanowisk nowych rządów w Hiszpanii i we Włoszech zniosła blokującą mniejszość przeciwko 33% celowi w zakresie odnawialnych źródeł energii i efektywności energetycznej.

Także stanowisko Polski może się zmienić. Przemawiając na spotkaniu ministerialnym polski wiceminister energetyki Michał Kurtyka starał się odciąć od innych państw V4. Powiedział: – Nasze przesłanie musi być zarówno ambitne, jak i wiarygodne biorąc pod uwagę konferencję COP24, która odbędzie się w grudniu tego roku w Katowicach.

EurActiv.com