Perkowski: Fake newsy nasilają się w momentach przełomowych polskiej energetyki

14 czerwca 2021, 11:00 Alert

Kiedy nadchodzi jakieś bardzo istotne wydarzenie, które może wpłynąć na szeroko rozumiany rynek energetyczny w naszym kraju, faktycznie wtedy fake newsy częściej się pojawiają – powiedział wiceprezes PGNiG Robert Perkowski w rozmowie z FakeHunter Polskiej Agencji Prasowej.

Energinet. Budowa Gazociągu Baltic Pipe w Danii. Fot.: PALLE PETER SKOV
Energinet. Budowa Gazociągu Baltic Pipe w Danii. Fot.: PALLE PETER SKOV

Dezinformacja w stosunku do gazu

Zdaniem wiceprezesa PGNiG, nieprawdziwe informacje mogą teraz pojawiać się częściej, gdyż spółka zapowiedziała, że będzie jeszcze bardziej – zgodnie z oczekiwaniem rządu – dywersyfikować kierunki dostaw gazu do naszego kraju.

Podkreślił, że umowa jamalska na dostawy rosyjskiego gazu wygasa niedługo, z końcem 2022 roku, a ten deadline dla niektórych irytujący, a dla innych wyczekiwany, na pewno prowokuje w jakiś sposób do dezinformacji. – To jest właśnie główna umowa, której najczęściej fake newsy dotyczą i która na dzień dzisiejszy powoduje, że ta dywersyfikacja nie jest prawdziwą dywersyfikacją, bo wciąż 60 proc. paliwa gazowego, które w naszym kraju dystrybuujemy, jest dostarczane na podstawie tejże umowy, umowy jamalskiej z Gazpromem Export – zaznaczył.

– Dziś 25 procent gazu w postaci skroplonej wpływa do Polski poprzez Terminal LNG im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Świnoujściu i ten stosunek na pewno będzie zdecydowanie rósł, bo będą uruchamiane kolejne umowy od partnerów amerykańskich – podkreślił Perkowski.

Odniósł się również do argumentów o nieopłacalności złóż norweskich. – Na Norweskim Szelfie Kontynentalnym funkcjonują wszystkie największe firmy zajmujące się upstreamem, które funkcjonują na świecie. Trzydzieści z tych firm startowało do rund koncesyjnych. Niech samo to będzie w pewnym sensie dowodem, faktem, że cały czas ten rynek jest aktywny i atrakcyjny – powiedział Perkowski.

FakeHunter PAP/Mariusz Marszałkowski

Ukraina chce pośredniczyć w tranzycie gazu z Azji Środkowej i grozi Gazpromowi pozwem