Fitch: Polski program atomowy pozostaje niewiadomą

23 lutego 2017, 06:30 Alert

– Zapowiedzi polskiego rządu o wstrzymaniu prac przy budowie pierwszej polskiej elektrowni jądrowej nie wpłyną na ratingi polskich koncernów energetycznych, takich jak PGE, Energa, Enea i Tauron – poinformowała agencja Fitch.

Atom bez wpływu na energetykę. Na razie

Wpływ decyzji w sprawie budowy elektrowni jądrowej w Polsce na spółki energetyczne będzie nadal badany przez Fitch.Jak podkreśla agencja presja na rating może ponownie pojawić się, kiedy projekt elektrowni jądrowej ponownie zacznie być przedmiotem decyzji, chociaż długoterminowy charakter CAPEX-u projektu jądrowego będzie wykraczał poza pięcioletni horyzont oceny polskich przedsiębiorstw.  Jak czytamy w komunikacie Fitch, ocena będzie zależeć od wielkości projektu oraz systemu finansowego wsparcia.

Według rządowego Programu Polskiej Energetyki Jądrowej, dwie elektrownie jądrowe o łącznej mocy 3 GW będą kosztować od 40 do 60 mld zł. Jak przypomina agencja, za taką kwotę można wybudować elektrownie węglowe, które będą wytwarzać 8 GW energii. Innym utrudnieniem, obok mechanizmu finansowania, są problemy polityczne i społeczne. Energia jądrowa może wypchnąć z rynku moce węglowe i wpłynąć negatywnie na sektor górnictwa węgla kamiennego w Polsce, który jest podstawą wytwarzania energii w kraju.

Energia jądrowa może zaszkodzić energetyce węglowej tylko wtedy, kiedy powstanie, co według Fitcha nie stanie się wcześniej niż za dekadę. Polska wciąż jednak nie przyjęła dokładnego terminu budowy obiektu oraz możliwości finansowania. Decyzja odnośnie programu jądrowego zdefiniuje miks energetyczny w Polsce w perspektywie długoterminowej.

Program jądrowy pozostaje niewiadomą

– Nasza ocena ratingu spółek energetycznych nie obejmuje budowy elektrowni jądrowej. Obejmuje ona rozpoczęte już prace przygotowawcze, które dotyczą m.in. przełożenia powstania takiego obiektu. Mają one kosztować około 1 miliarda zł w ciągu kilku lat i mają zostać podzielone pomiędzy PGE (70 proc.), Tauron, Eneę i miedziową spółkę KGHM (po 10 proc. każda z nich). Jednak ostateczna decyzja o rozpoczęciu budowy elektrowni jądrowej, jeśli zostanie podjęta, może przewidywać inną strukturę programu dla każdej ze stron.

Jak pisze Fitch, program jądrowy może także uwzględnić małe jednostki zamiast dużego obiektu jądrowego. – Realizacja projektu jądrowego bez systemu wsparcia, takiego jak rynek mocy, kontrakty różnicowe lub gwarancje państwowe, może narazić spółki energetyczne na uzyskanie negatywnego ratingu. Negatywnie na kondycję polskich spółek energetycznych mogą także wpłynąć niskie ceny energii elektrycznej – czytamy w raporcie Fitch.

Obecny wariant podstawowy brany pod uwagę przez agencję zakłada powolny spadek udziału węgla brunatnego w polskim miksie energetycznym. Mają powstać nowe bloki spalające węgiel kamienny, a także nowe OZE i bloki opalane gazem. Energetyka wiatrowa, biomasa, biogaz i fotowoltaika będą objęte systemem aukcyjnym.

Gaz będzie używany w niektórych także w elektrociepłowniach. – Oczekujemy, że nowe bloki węglowe, które są w trakcie budowy (Opole, Kozienice, Jaworzno, Ostrołęka), zastąpią najstarsze bloki tego typu, zamiast zwiększyć znaczenie węgla kamiennego w miksie energetycznym. Energetyka jądrowa jest jednym ze sposobów rozważanych przez polski rząd na rozwój sektora w zgodzie z zaostrzającymi się przepisami UE w ramach polityki klimatycznej ze względu na niską emisję dwutlenku węgla – czytamy w raporcie agencji. Fitch podkreśla, że generacja jądrowa powinna także zapewnić stabilność systemu elektroenergetycznego, który jest obecnie maksymalnie obciążony, jak również przyczynić się do rozwiązania problemu luki mocy wytwórczych. Mogłaby zastąpić starzejące się bloki węglowe.

Fitch/Reuters/Bartłomiej Sawicki