Forum Energii: Ostatnia taka aukcja (ANALIZA)

12 grudnia 2019, 09:00 Energetyka

6 grudnia 2019 r. odbyła się czwarta już aukcja rynku mocy. Zawarte w niej umowy będą gwarantować dostępność zasobów wytwórczych w krajowym systemie elektroenergetycznym od 2024 r. Choć pojawiły się długo oczekiwane nowe projekty, to z mikołajkowego prezentu w postaci wsparcia rynkiem mocy skorzystały przede wszystkim istniejące jednostki węglowe, które w większości postanowiły się modernizować. Mogły one startować w aukcjach po raz ostatni, ponieważ od przyszłego roku zabraniają tego przepisy unijne – piszą dr Aleksandra Gawlikowska-Fyk i Rafał Macuk, analitycy Forum Energii.

Infrastruktura przesyłowa. Fot. Enea
Infrastruktura przesyłowa. Fot. Enea

Ze wstępnych wyników aukcji podanych przez Polskie Sieci Elektroenergetyczne (PSE) wynika, że na czwartej aukcji zawarto umowy mocowe na 8671,154 MW po cenie 259,87 zł/kW/rok. Po uwzględnieniu umów dłuższych niż roczne z poprzednich aukcji, na 2024 r. zakontraktowano łącznie 22,1 GW. Ostateczne wyniki opublikuje Prezes Urzędu Regulacji Energetyki w terminie 21 dni od daty zakończenia aukcji.

• W aukcji pojawiły się długo oczekiwane nowe projekty. Ale tylko trzy. PGE dostała kontrakt mocowy (1335 MW) na dwa bloki gazowo-parowe (CCGT) w Dolnej Odrze. Umowa dla planowanej już od dawna inwestycji będzie obowiązywała przez 17 lat (z uwzględnieniem tzw. zielonego bonusu), a więc do końca 2040 r. Najdłużej spośród wszystkich kontraktów zawartych na dotychczasowych aukcjach. Kolejne dwie nowe inwestycje to blok gazowy spółki Synthos Dwory (15-letni kontrakt na 65 MW) oraz niewielka jednostka ZE PAK (17-letni kontrakt na 40 MW).

• Warto przypomnieć, że w certyfikacji ogólnej zgłoszono aż 75 nowych jednostek wytwórczych, o łącznej mocy ponad 10,5 GW, które potencjalnie mogły wziąć udział w czwartej aukcji. Z tego, w elektrowniach gazowych – ponad 4 GW. Ale jak na razie nie pojawił się ani blok Energi w Grudziądzu, ani druga z planowanych inwestycji gazowych PGE – ta w Rybniku. Jednostki gazowe potrzebują więc albo jeszcze wyższej ceny, albo projekty nie są jeszcze na tyle zaawansowane, by za pięć lat być gotowe do świadczenia obowiązku mocowego.

• W odróżnieniu od drugiej i trzeciej aukcji, na czwartej zawarto 5- i 7-letnie kontrakty, o które mogły ubiegać się jednostki modernizowane. Jest to aż połowa zakontraktowanych mocy, w tym bloki elektrowni Bełchatów. Pozwoli im to na otrzymywanie płatności w latach 2024−2028, a więc maksymalnie długo pod rządami limitów emisyjności (550 g CO2/MWh).

• Kolejny rekord zanotowały jednostki redukcji zapotrzebowania – dostały kontrakty na ponad 1 GW. Z aukcji na aukcję udział DSR systematycznie rośnie, ale w tym segmencie dominują agregatorzy, choć w tym roku pojawił się jeden nowy gracz – PGE. Natomiast mimo rozbudzonych oczekiwań – aż 5,6 GW w certyfikacji ogólnej – aukcji nie wygrał żaden magazyn.

• Na polskim rynku mocy jest drogo. Cena czwartej aukcji ustaliła się na poziomie 259,87 zł/kW/rok i jest ona najwyższą z dotychczasowych. Wynika to z faktu, że w aukcji brało udział wielu cenotwórców – nowych lub modernizowanych bloków wytwórczych oraz DSR, którzy potrzebują wyższych zachęt.

• Rynek mocy kosztuje nas dużo. Już dotychczas zaciągnięte zobowiązania (aukcje na lata 2021−2023) sięgnęły 35 mld zł. Rachunek za czwartą aukcję wyniesie natomiast 2,3 mld zł. Przełoży się to na polepszenie kondycji finansowej wytwórców i umocnienie ich pozycji, ale zapłacą za to odbiorcy energii.

• PGE dominuje na rynku mocy. W czwartej aukcji PGE zakontraktowała aż 58% dostępnych mocy.

Tegoroczna aukcja była ostatnią, na której mogły startować istniejące jednostki węglowe. Większość z nich skrupulatnie skorzystała z tej możliwości, decydując się na modernizacje i wygrywając kontrakty aż do 2028 r. Po tej dacie będą nadal mogły pracować, ale uzyskując przychody tylko z rynku energii. Przeważający udział jednostek modernizowanych, ale także nowych i DSR spowodował, że cena ustaliła się na tak wysokim poziomie. Takich rezultatów należy się również spodziewać w przyszłym roku, kiedy ze względu na limit 550 g istniejące jednostki węglowe (a więc cenobiorcy) w ogóle nie będą mogły startować. Do tego czasu czeka nas jednak, dyskusja, co dalej z rynkiem mocy.

Źródło danych do wykresu: Forum Energii na podstawie PSE – Wstępne wyniki aukcji głównej na rok 2024

Źródło: Forum Energii

Wróbel: Czy rynek mocy spełni swoją rolę?