Forum Energii: Wyjście z systemu handlu emisjami to droga donikąd

7 lutego 2022, 07:20 Energetyka

– W ostatnich dniach w kampaniach informacyjnych spółek energetycznych oraz wypowiedziach polityków pojawiły się tezy, że opłata za CO2 stanowi aż 60 procent kosztu energii elektrycznej. Taki przekaz kreuje wrażenie, że każdy z nas w rachunkach za prąd płaci głównie, bo aż w 60 procentach, za emisje. W rzeczywistości tak nie jest. Co jednak gorsze, przynosi wiele szkody odwraca uwagę od fundamentalnych problemów polskiej energetyki. Oddala nas od rozwiązań, które skutecznie mogą powstrzymać wzrost cen – piszą Tobiasz Adamczewski i Marcin Dusiło z Forum Energii. Eksperci przedstawiają m.in. składowe cen energii dla gospodarstw domowych.

Źródło: Forum Energii na podstawie źródeł i założeń przedstawionych w załączniku, Z uwzględnieniem obniżki VAT i akcyzy z tzw. tarczy antyinflacyjnej.
Źródło: Forum Energii na podstawie źródeł i założeń przedstawionych w załączniku, Z uwzględnieniem obniżki VAT i akcyzy z tzw. tarczy antyinflacyjnej.

Sytuacja w energetyce jest wyjątkowo trudna. Nikt nie spodziewał się pandemii koronawirusa, później tak gwałtownego odbicia gospodarczego oraz tego, że właśnie teraz działania Gazpromu przyczynią się do rekordowo wysokich cen gazu. Gaszenie pożaru benzyną i brak realnych rozwiązań, które w perspektywie kolejnych miesięcy i lat mogą ograniczyć koszty energii, będzie tylko pogłębiać problem. A jest nim wiek elektrowni, jedno z najwyższych na świecie uzależnienie od węgla oraz niewystarczający poziom niskoemisyjnych inwestycji. Zamiast planować modernizację sektora, dyskusja koncentruje się na tym „czyja wina” i jak wyjść z systemu handlu emisjami CO2. Jest to droga, która prowadzi donikąd.

Najważniejsze wnioski

  • Odbiorcy mogliby płacić mniej za energię elektryczną, gdyby Polska wcześniej zaczęła zmniejszać emisje i dywersyfikować swój miks. Polityka klimatyczna w UE jest realizowana od 2005 roku, a na forum ONZ od 1992 roku.
  • W UE rozpoczyna się dyskusja dotycząca reformy unijnego systemu handlu emisjami. Ważne, aby Polska przedstawiała realne postulaty zmian w systemie ETS i budowała sojusze z innymi państwami.
  • Za obecny wzrost cen energii elektrycznej odpowiada szereg czynników: zwiększone zapotrzebowanie na energię, rosnące koszty zakupu surowców energetycznych (głównie gazu) i uprawnień do emisji CO2, a także wzrost marży wytwórców.
  • Jeśli uwzględnimy wszystkie składniki rachunku za energię, to koszt CO2 dla gospodarstwa domowego w 2022 roku wyniesie do 23 procent.
  • Wpływy ze sprzedaży CO2 do budżetu rosną i stanowią dodatkowy dochód, co daje możliwości rządowi np. obniżki VAT.
  • Polska energetyka potrzebuje inwestycji w zeroemisyjne źródła, które nie generują kosztów CO2 – ich rozwój jest zbyt wolny. To będzie obniżać hurtowe ceny energii w dłuższej perspektywie.
  • Za węgiel płacimy wielokrotnie: wspierając elektrownie węglowe w rynku mocy, dopłacając do górnictwa, ponosząc koszty uprawnień do emisji CO2 i inne koszty środowiskowe.
  • Zakładając, że wyjście z systemu handlu emisjami byłoby możliwe (a nie jest możliwe bez wyjścia z UE) – problemy energetyki i ciepłownictwa z nami zostaną. Wysokie emisje, wiek elektrowni, zbliżające się barki mocy, mało rozwinięte sieci, niewielka dywersyfikacja źródeł wytwarzania – to strukturalne wyzwania polskiej energetyki, z którymi i tak musimy sobie poradzić.

Za co płacimy w rachunku za energię elektryczną?

Rachunek za prąd składa się z szeregu pozycji. Ponad połowę stanowi koszt energii elektrycznej. Ten, co do zasady wynika głównie z kosztu paliwa oraz kosztu emisji.

Kolejną pozycją, odpowiadającą za jedną trzecią rachunku, stanowią opłaty dystrybucyjne – głównie za korzystanie z sieci. W rachunku zawarte są również inne opłaty wynikające ze wspierania inwestycji np. opłata kogeneracyjna (0,5 procent) lub OZE (0,1 procent), lub ze starych zobowiązań (rozwiązania kontraktów długoterminowych KDT) – tzw. opłata przejściowa. Nowym składnikiem ceny jest opłata mocowa, płacona elektrowniom za to, że są w systemie. To ponad 6 procent.

Istotną pozycją są obciążenia podatkowe – VAT, który w poprzednich latach wynosił 23 procent, i akcyza w wysokości 5 zł/MWh. W ramach tzw. tarczy inflacyjnej rząd zniósł akcyzę, a VAT obniżył do 5 procent[1].

Z naszych wyliczeń wynika, że uśredniony koszt CO2 to ok. 23 procent łącznej ceny energii elektrycznej w taryfie G11. Założenia, metodyka i źródła danych tych obliczeń znajdują się w załączniku.

 Źródło: Forum Energii na podstawie źródeł i założeń przedstawionych w załączniku, Z uwzględnieniem obniżki VAT i akcyzy z tzw. tarczy antyinflacyjnej.

Źródło: Forum Energii na podstawie źródeł i założeń przedstawionych w załączniku, Z uwzględnieniem obniżki VAT i akcyzy z tzw. tarczy antyinflacyjnej.

Jak zmieniały się ceny dla gospodarstw domowych

Ceny energii elektrycznej dla gospodarstw domowych przez lata utrzymywały się na relatywnie niskim poziomie, co było skutkiem niewielu inwestycji w energetyce (odkładania na później kluczowych decyzji), niskiej ceny CO2 i polityki taryf prowadzonej przez Urząd Regulacji Energetyki. Od 2020 roku rachunki za energię elektryczną dla grupy G zaczęły rosnąć (choć mniej niż ceny dla przedsiębiorstw na rynku hurtowym). W roku 2019 koszt zakupu 1 kWh w gospodarstwie domowym wynosił 0,60 zł/kWh, a dwa lata później już 0,72 zł/kWh.  Gdyby utrzymano stawkę VAT na poziomie 23 procent, średnie ceny dla gospodarstw domowych w 2022 roku sięgnęłyby 89 gr za 1 kWh.

 Źródło: Forum Energii na podstawie źródeł i założeń przedstawionych w załączniku.

Źródło: Forum Energii na podstawie źródeł i założeń przedstawionych w załączniku.

Wzrost cen jest spowodowany zwiększeniem zapotrzebowania na energię elektryczną, kosztów produkcji energii elektrycznej (m.in. cen gazu i węgla), kosztów CO2 i kosztami systemów wsparcia (m.in. opłaty mocowej i kogeneracyjnej) oraz zwiększeniem stawek sieciowych[2].

Rząd ma narzędzia do obniżenia cen dla gospodarstw domowych

System handlu uprawnieniami do emisji działa na poziomie unijnym, ale dochody ze sprzedaży uprawnień zasilają budżet krajowy. Wysokie ceny spowodowały rekordowe wpływu do polskiego budżetu – w ostatnich latach szybko rosły. W latach 2019-2021 wyniosły odpowiednio. 11, 14 i 25,5 mld złotych.

 Źródło: Forum Energii na podstawie źródeł i założeń przedstawionych w załączniku.

Źródło: Forum Energii na podstawie źródeł i założeń przedstawionych w załączniku.

ETS wycenia koszty zewnętrzne emisji – czyli oddziaływania na środowisko. Jest to jedna z podstawowych zasad ochrony środowiska – zanieczyszczający płaci. Bez wyceny kosztów emisji rynek nie daje poprawnych impulsów cenowych. Dalej opłaca się emitować, kosztami obciążając całe społeczeństwo bez względu na to kto, z jakich źródeł korzysta i jak przykłada się do zmiany klimatu i degradacji środowiska. Jest to działanie niesprawiedliwe społecznie, zwłaszcza, że koszty kumulują się w czasie[3].

System ETS generuje przychody, które dają możliwość zredukowania innych obciążeń nakładanych na cenę energii elektrycznej. Stawka VAT została obniżona z 23 procent do 5 procent i akcyzy z 5 do 0 zł/MWh. Rosnący dochód z CO2 zastępuje inne wpływy budżetowe i daje możliwości kształtowania cen dla gospodarstw domowych, wsparcia ubogich energetycznie oraz inwestowania w redukowanie emisji.

 Źródło: Forum Energii na podstawie źródeł i założeń przedstawionych w załączniku.

Źródło: Forum Energii na podstawie źródeł i założeń przedstawionych w załączniku.

Treść całej analizy można znaleźć tutaj.

Źródło: Forum Energii

Forum Energii: Ponad bilion złotych na import surowców energetycznych do Polski