Polska może stracić połowę środków z Funduszu Sprawiedliwej Transformacji

17 lutego 2020, 15:45 Alert

W związku z niepodpisaniem celu neutralności klimatycznej, Polska może otrzymać miliard euro środków mniej w ramach Funduszu Sprawiedliwej Transformacji.

fot. Wiktor Dabkowski, flickr.com/bankenverband (CC BY-ND 2.0)

Polska a neutralność klimatyczna

Polska była jednym ze zwycięzców podziału środków z Funduszu Sprawiedliwej Transformacji. Miał on w sumie wynieść 7,5 mld euro, z czego dwa miliardy trafiłyby nad Wisłę. Drugie w kolejności były Niemcy z 800 milionami euro. Jednak przy okazji negocjacji nowych zasad podziału środków, przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel zaproponował, by wysokość wsparcia państw członkowskich była uzależniona od podpisania przez nie celu osiągnięcia neutralności klimatycznej do 2050 roku, a jeśli by tego nie zrobiły – wysokość wsparcia byłaby zmniejszona o połowę.

Zasada ta jest skierowana wprost do Polski, która jest obecnie jedynym krajem, który nie w pełni zaangażował się w plan zerowej emisji netto. Polski premier Mateusz Morawiecki twierdził, że koszty związane z celem 2050, który ma na celu dostosowanie gospodarki UE do porozumienia paryskiego, były zbyt wysokie. Z kolei Czechy i Węgry również podały przed szczytem, ​​że koszty transformacji wykluczają ich poparcie dla celu neutralności klimatycznej, ale ostatecznie ustąpiły po tym, jak przywódcy UE zgodzili się na pozytywne ujęcie kwestii energetyki jądrowej w konkluzjach spotkania. Decyzja Polski spotkała się z krytyką ze strony innych liderów, w szczególności prezydenta Francji Emmanuela Macrona, który powiedział, że Warszawa powinna zostać wyłączona z Europejskiego Zielonego Ładu, jeśli nie zaangażuje się we wspólne cele.

Kraje takie jak Finlandia, Szkocja i Szwecja zobowiązały się do osiągnięcia zerowej emisji netto i stania się pochłaniaczami dwutlenku węgla przed 2050 rokiem, co oznacza, że ​​staną się ujemne pod względem emisji do czasu, gdy pojawi się wskaźnik porównawczy z połowy wieku. Zgodnie ze wspólnym założeniem celu na 2050 rok oznacza to, że Czechy, Estonia i Polska mogą opóźnić swoje własne zerowe cele netto do 2050 roku, ponieważ kraje o bardziej zaawansowanej polityce klimatycznej tworzą de facto budżet węglowy.

EurActiv.com/Michał Perzyński

Świrski: Wybór tragiczny Polski w sporze o neutralność klimatyczną